niedziela, 29 grudnia 2013

Tilapia pieczona w panierce z masłem czosnkowo-koperkowym

Święta, święta i po świętach :) Wiem, że po okresie Bożego Narodzenia większość ma rybowstręt, ale właśnie nie ja. Mógłbym ryby jeść codziennie na wszystkie posiłki :) Dziś moją propozycją są cudowne i świeże filety z tilapii pieczone w panierce z masłem czosnkowo-koperkowym.

3 filety z tilapii
3/4 szklanki bułki tartej
skórka otarta z 1 cytryny
2 łyżki oleju roślinnego
1 jajko
2 łyżki rozpuszczonego masła
3 łyżki mąki pszennej
sól morska, świeżo mielony pieprz

Rybę dokładnie umyć i osuszyć papierowym ręcznikiem. Przyprawić solą i pieprzem. Do miseczki wsypać bułkę tartą, skórkę z cytryny, wlać olej i masło dodać odrobinę soli morskiej. Dokładnie wymieszać, aż powstanie coś w rodzaju mokrego piasku (gdyby panierka była zbyt sucha można dodać więcej oleju). Przygotować dodatkowe dwa głębokie talerze. Do jednego wsypać mąkę a w drugim rozkłócić jajko. Filety panierować z obu stron zaczynając od mąki, potem jajko i panierka z bułki. Gotową rybę ułożyć w naczyniu do zapiekania tak aby się nie stykały, uprzednio nasmarować je odrobiną oleju. Piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 200 stopni około 20 minut lub do zbrązowienia skórki. 

Masło czosnkowo-koperkowe

125 gram miękkiego masła
2 ząbki czosnku
1 łyżka siekanego świeżego koperku
kilka kropel soku z cytryny
odrobina soli i mielone płatki chili

Masło rozgnieść widelcem, dodać czosnek wyciśnięty przez praskę, koperek oraz przyprawy i sok z cytryny. Dokładnie wymieszać i uformować gruby wałek. Ułożyć na talerzyku i włożyć do zamrażalnika na 10 minut, aby całość ściągnęła. Wałeczek pokroić w grube plastry i po jednym plastrze ułożyć na gorących filetach z tilapii. Smacznego :)

wtorek, 24 grudnia 2013

Świąteczne życzenia :)

Zdrowych, radosnych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia. Chwili refleksji przy wigilijnym stole. Mnóstwa chwil spędzonych w rodzinnym gronie oraz samych słonecznych dni w 2014 roku dla Was i Waszych rodzin życzy Łukasz Kuki Kochanek "Gotuj z Kukim"

sobota, 21 grudnia 2013

Wigilijne pierogi z kapustą i grzybami

Wigilia Bożego Narodzenia coraz bliżej i chociaż pogoda za oknem nie wskazuje na to, to mam nadzieję, że czujecie już ducha świąt :) Dziś kolejna odsłona wigilijnych pyszności. I dziś już bez szaleństw i eksperymentów :) Klasyczne wigilijne pierogi z kapustą i grzybami, dokładnie takie jak robiła babcia Helenka <3

Ciasto:
3 szklanki mąki
1 łyżeczka soli 
1 szklanka wrzątku

2 żółtka

Mąkę z solą przesiewamy na stolnicę, na środku kopczyku robimy dołeczek i stopniowo, partiami wlewamy wrzątek. Zarabiamy ciasto początkowo drewnianą łyżką zagarniając mąkę z zewnątrz do środka. Kiedy mamy już wstępnie zarobione ciasto, czekamy chwilkę aż ostygnie. Wbijamy żółtka. Następnie rękoma dokładnie wyrabiamy ciasto, które powinno być sprężyste i elastyczne o gładkiej fakturze. Ciasto dzielimy na części. Każdą część cieniutko rozwałkowujemy zawsze podsypując stolnicę i wałek mąką, by ciasto się nie kleiło. Wykrawamy krążki (ja używam kubka), nakładamy nadzienie i zlepiamy zawsze od strony bardziej wilgotnej, czyli tej która leżała na stolnicy. Pierogi zlepiamy palcami a następnie widelcem dociskamy tworząc jednocześnie ładny wzorek. Gotujemy w lekko osolonym wrzątku około 10 minut od wypłynięcia. Można podać z okrasą w postaci cebulki smażonej na maśle. Smacznego :)


Nadzienie:
500 gram kiszonej kapusty
300 gram tegorocznych suszonych grzybów leśnych
2 większe cebule
2 łyżki masła
sól, pieprz czarny mielony
ziele angielskie, liść laurowy

Kapustę gotujemy do miękkości z liściem laurowym i zielem angielskim. Grzyby zalewamy wrzątkiem i moczymy około 1 godziny, a następnie gotujemy w tej samej wodzie do miękkości. Odcedzamy i zostawiamy do wystygnięcia. Cebulę obieramy i kroimy w drobną kostkę i smażymy na maśle. Kapustę i grzyby zmielić razem w maszynce używając najdrobniejszego sita. Dodać smażoną cebulę i przyprawić dużą ilością pieprzu i solą. Tak przygotowanym farszem nadziewać pierogi. FARSZ MUSI BYĆ ZIMNY!

piątek, 20 grudnia 2013

Świąteczna sałatka jarzynowa

Dziś kolejne danie z serii świątecznych :) prawie klasyczna sałatka jarzynowa. Lekko zmodyfikowana, ale bardzo pyszna i lekka. Idealna na pierwszy i drugi dzień świąt.

4 większe ziemniaki
2 marchewki
1/2 większego selera
1 puszka kukurydzy
4 jajka + 1 extra do dekoracji
3 ogórki konserwowe
1 papryka czerwona
natka pietruszki 
sól, pieprz, majonez
musztarda dijon

Marchew, seler i ziemniaki obrać i dokładnie umyć pod bieżącą wodą. Pokroić w dość grubą kostkę i ugotować al dente. Ogórki i paprykę pokroić w taką samą kostkę. Kukurydzę odcedzić na sicie i lekko przepłukać wodą. Jajka ugotować na twardo i pokroić w kostkę jak wcześniej. 1 jajko zachować w całości. Wszystkie składniki dokładnie wymieszać. Przyprawić dużą ilością czarnego pieprzu, odrobiną soli. Dodać musztardę dijon oraz majonez. Dokładnie wymieszać. Dodać posiekaną natkę pietruszki. W razie potrzeby jeszcze przyprawić. Udekorować ćwiartkami jajka i natką pietruszki. Odstawić do lodówki na  minimum 3 godziny, aby wszystkie składniki mogły się połączyć. Podawać ze świeżym pieczywem. Smacznego :)

czwartek, 19 grudnia 2013

Barszcz czerwony "Sokołowski"

Cztery dni do Wigilii Bożego Narodzenia, w internecie aż pełno od świątecznych przepisów na różne potrawy od zup począwszy, a na pysznych ciastach skończywszy. I u mnie pojawi się kilka przepisów na świąteczne dania. Na pierwszy ogień idzie barszcz czerwony "Sokołowski". Nazwa pochodzi od nazwiska człowieka, który poczynił ten barszcz na wczorajszej Wigilii w naszym mieszkaniu. Z małą pomocą mojej osoby i za zgodą kucharza umieszczam ten przepis, gdyż barszcz był wyśmienity.

2 litry wody
1 włoszczyzna
4 większe buraki
250 ml klarownego soku jabłkowego
2 łyżki octu winnego czerwonego
1 łyżka octu spirytusowego
ziele angielskie
liść laurowy
sól, cukier
majeranek
czarny mielony pieprz
4 ząbki czosnku

Z wody, włoszczyzny, ziela angielskiego, liścia laurowego przygotować klarowny bulion warzywny. Ma sobie mrugać powoli 2-3 godzinki by naciągnął smakiem. Buraki wyszorować pod bieżąca wodą i upiec do miękkości w piekarniku razem ze skórką. Bulion przyprawić solą i pieprzem. Upieczone buraki obrać ze skórki i zetrzeć na grubych oczkach tarki. Dodać do mrugającego bulionu i zostawić na 20-25 minut by naciągnął kolor. Utrwalić kolor octem winnym i spirytusowym. Przyprawić cukrem, solą, dużą ilością czarnego pieprzu, majerankiem,dwoma rozgniecionymi ząbkami czosnku oraz sokiem jabłkowyn. Nie zagotowywać. Podgrzewać na ogniu 20 minut. Po tym czasie barszcz przecedzić i rozlać do butelek z zamknięciem patentowym. Przed zamknięciem wrzucić do każdej butelki po 1 ząbku czosnku przekrojonym wzdłuż na pół. Przechowywać w chłodnym i ciemnym miejscu do dnia podania, lecz nie dłużej niż 3 dni. Podawać mocno podgrzany (nie gotować) z uszkami lub łazankami. Smacznego :)

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Zupa brokułowa z zielonym ogórkiem i papryką

Mroźny wieczór za oknem, a w garnku pyszna i gorąca zupa. Delikatna z lekkim posmakiem zielonego ogórka. Lekka, ciepła strawa na późną kolację :)

1 większy brokuł
1 średni zielony ogórek
500 ml bulionu
1/2 zielonej papryki
1/2 żółtej papryki
1/2 czerwonej papryki
150 ml mleka 3,2%
pieprz, sól, jogurt naturalny

Brokuł podzielić na różyczki i ugotować do miękkości w bulionie. Całość zmiksować blenderem na gładką masę, dodać odrobinę bulionu. Przyprawić solą i pieprzem. Ogórka obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Papryki pokroić w bardzo drobną kostkę, dodać do zupy i gotować około 10 minut. Na końcu dodać mleko i dokładnie wymieszać. Podawać z odrobiną naturalnego jogurtu i świeżym, ciemnym pieczywem. Smacznego :)

wtorek, 26 listopada 2013

Pstrąg pieczony w ziołach z pomarańczą

Cudowne popołudnie pełne śmiechu, radości. Cudowne towarzystwo Ani Słomeczki z Green Plumsss

http://greenplumsss.blogspot.com

Kawa, herbata i ciasteczka od Pani ze "Społem" :) Dawno nie spędziłem tak fajnie popołudnia. Po przyjemnościach czas na odrobinę pracy. Dziś moją propozycją jest pieczony pstrąg w ziołach z brzuszkiem pełnym cytryn i pomarańczy :)

2 średnie tuszki sprawionego pstrąga
1 średnia cytryna
1 średnia pomarańcza
1 pęczek natki pietruszki
3 ząbki czosnku
tymianek, rozmaryn
sól morska, pieprz
2 łyżki masła
oliwa z oliwek

Ryby umyć dokładnie i osuszyć papierowym ręcznikiem. Przyprawić solą i pieprzem. Cytrynę i pomarańczę dokładnie umyć. Przekroić na połówki i jedną połówkę pokroić w plastry, drugie połówki zachować bo wykorzystamy sok. Pietruszkę posiekać, czosnek pokroić w cienkie plasterki. Pietruszkę i czosnek włożyć do brzuszków pstrągów, włożyć tam też plastry cytryny i pomarańczy oraz po łyżce masła i przyprawy (tymianek, rozmaryn). Ułożyć w naczyniu do zapiekania, skropić sokami z cytryny i pomarańczy oraz oliwą z oliwek, ułożyć na wierzchu po plasterku pomarańczy i przyprawić odrobinę solą. Piec około 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Idealne do pieczonych ziemniaków po prowansalsku. Smacznego :)

poniedziałek, 25 listopada 2013

Gęsta i kremowa gorąca czekolada z wodą różaną

W szale sprzątania i prania czas na chwilę relaksu przy filiżance pysznej, gęstej i kremowej czekolady. Poziom szczęścia i zadowolenia po takim napoju będzie bardzo szybko zregenerowany i ochota do dalszych prac będzie większa :)

Prosty przepis na radość i szczęście <3

100 gram gorzkiej czekolady o zawartości 70% kakao
100 gram dobrej jakości mlecznej czekolady
2 łyżki naturalnego kakao
300 ml śmietanki 18%
2 łyżki cukru
1,5 łyżki wody różanej

Śmietankę lekko podgrzać w rondelku. Dodać kakao i cukier, chwilę gotować. Obie czekolady pokruszyć i dodać do śmietanki z kakao. Energicznie mieszać trzepaczką, aż czekolada się rozpuści. Zagotować. Gotować na małym ogniu, aż całość zgęstnieje. Dodać wodę różaną i gorący napój przelać to wygrzanej filiżanki. Można podawać z bitą śmietanką. Czy może być coś lepszego w ten chłodny dzień, niż filiżanka, gorącej i aromatycznej czekolady? Chyba tylko dwie filiżanki :P 

środa, 6 listopada 2013

Ciasto marchewkowe z polewą czekoladową

Po dłuższej przerwie powracam z kolejną jesienną propozycją. Tym razem coś słodkiego i korzennego, coś co zdecydowanie poprawia nastrój w takie jesienne, deszczowe dni jaki ten dzisiejszy. Ciasto marchewkowe, bardzo proste w przygotowaniu, a sprawia tyle przyjemności :)

4 jajka
2 szklanki cukru        
2 szklanki mąki
2 łyżeczki sody oczyszczonej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki cynamonu
1/2  łyżeczki kardamonu
1 opakowanie cukru wanilinowego
szczypta soli
1/2 szklanki oleju
150 gram rozpuszczonego masła
2 szklanki startej marchewki (ok 3-4 dużych marchwi)
1 tabliczka gorzkiej czekolady
Cukier puder

Jajka dokładnie ucieramy z cukrem na białą, puszystą masę. Dodajemy
przesianą mąkę wymieszaną z sodą, proszkiem do pieczenia, cukrem
waniliowym, cynamonem i kardamonem. Delikatnie mieszamy drewnianą
łyżką. Następnie dodajemy olej, masło i marchewkę startą na małych oczkach
tarki lub zmieloną w blenderze. Mieszamy ponownie drewnianą łyżką
kawałki. Tak przygotowaną masę wylewamy do wyłożonej papierem do
pieczenia keksówki. Upieczone ciasto zostawiamy do wystudzenia. W
kuchence mikrofalowej lub w gorącej kąpieli wodnej rozpuszczamy czekoladę.
Ciasto dokładnie pokrywamy z każdej strony czekoladą za pomocą pędzelka.
Zostawimy do zastygnięcia.
Pieczemy w nagrzanym do 180 C przez ok 60 – 80 minut do tzw. suchego
patyczka. Piekę na opcji piekarnika grzałka góra i dół i jeśli ciasto w środku
jest płynne, a góra za mocno się przypieka, przykrywam ją papierem do
pieczenia. Smacznego : )

niedziela, 6 października 2013

Krem marchewkowy z pomarańczą i lubczykiem

Jesień pełną gębą stąd w głowie pełno kulinarnych pomysłów na jesienne dania. Coraz bliżej do Świąt Bożego Narodzenia i dlatego w kuchni zaczynamy przemycać owoce cytrusowe, korzenne przyprawy :) Dzisiaj moją propozycją jest pożywna, rozgrzewająca, a jednocześnie też lekko orzeźwiająca zupa krem z marchewki z dodatkiem soku z pomarańczy i lubczykiem. Fajne danie na jesienną depresję i chandrę.

2 kg marchwi
3 udka z kurczaka
1 duży seler
2 większe pietruszki
1 por
2 cebule
sok z 1 pomarańczy
1 papryczka chilli
ziele angielskie
liść laurowy
sól
6 ziaren czarnego pieprzu
4 owoce jałowca
1 łyżka suszonego lubczyku
świeżo utarta gałka muszkatołowa 
kwaśna śmietana 18 %
oliwa z oliwek
1 łyżka świeżego masła

Z mięsa i warzyw nastawić bulion dodając w połowie czasu lisćie laurowe, ziele angielskie, jałowiec oraz ziarna pieprzu i sól. Niech sobie mruga 4 godzinki. Marchewkę obrać i pokroić na dość duże kawałki. Cebulę pokroić w kostkę, razem z papryczką chilli. W dużym garnku rozgrzać masło z oliwą z oliwek i zeszklić na niej cebulkę z papryczką. Dodać marchewkę i mocno przesmażyć. Podlać gotowym bulionem i gotować na wolnym ogniu do czasu, aż marchewka będzie miękka kontrolując ilość płynu. Warzywa z bulionu zachować. Wyciągnąć również ziarna pieprzu i zachować. Do ugotowanej w bulionie marchewki dodać pozostałe warzywa i ziarna pieprzu. Całość zmiksować dokładnie blenderem i przetrzeć przez drobne sito. Naszą masę lekko rozcieńczyć bulionem, zagotować. Wycisnąć sok z pomarańczy. Gotowy krem przyprawić lubczykiem, gałką muszkatołową i sokiem z pomarańczy. W razie potrzeby dosolić. Można całość zaprawić lekko słodką śmietanką. Krem powinien być pikantny z wyraźnie wyczuwalnym smakiem pomarańczy. Jeśli ktoś lubi bardziej intensywny smak pomarańczy można dodać więcej soku lub skórkę pomarańczową. Idealnie komponuje się z kleksem z kwaśnej śmietany. Fajna zupa, która pachnie rodzinnymi świętami :) Smacznego :)

sobota, 5 października 2013

Konfitura aroniowa z cynamonem i goździkami

To już chyba ostatnie przetwory na zimę :) pozostanie jeszcze tylko do zrobienia dynia marynowana. Aronia jest owocem dość cierpkim w smaku z dużą zawartością witaminy C, a w połączeniu z korzennymi przyprawami stanowi znakomity dodatek do zimowej filiżanki herbaty pitej w zaciszu domowego ogniska.

1 kg aronii
500 gram cukru
2 laski cynamonu
6-7 goździków

Owoce dokładnie umyć i osuszyć. Zapakować do woreczka i włożyć do zamrażarki na 2 godzinki. Lekko przemrożona aronia traci na cierpkości i staje się lekko słodkawa. Mrożone owoce wrzucić do garnka, zasypać cukrem i gotować na małym ogniu na początku około 1 godziny często mieszając. Po godzinie dodać korę cynamonu oraz goździki i gotować tak długom, aż sok nie odparuje i nie stanie się kleisty i lepki a aronia będzie miękka. Wyjąć korę cynamonu. Słoiczki i zakrętki wygotować we wrzątku i dokładnie wytrzeć czystą ściereczką lnianą. Gorącą konfiturę włożyć do słoiczków, zakręcić i ustawić do góry dnem pozostawiając do całkowitego wystygnięcia. Smacznego :)

piątek, 4 października 2013

Klopsiki wieprzowo-wołowe

Za oknem coraz bardziej widoczna jesień :( Nie lubimy jesieni po ciągle pada deszcz, wieje wiatr i ogólnie jest do bani. Najlepsze na takie dni jest dobre, domowe jedzenie które daje wiele przyjemności, a jeśli jeszcze ktoś lubi je przygotowywać to wtedy można się zrelaksować i zapomnieć o słocie za oknem. Dziś moją propozycją są domowe, małe klopsiki wieprzowo-wołowe z pysznymi dodatkami.

500 gram mięsa mielonego wieprzowo-wołowego
3 średnie cebule
4 ząbki polskiego czosnku
1 papryczka piri piri 
2 jajka
1,5 łyżki bułki tartej
2 łyżki tartego parmezanu
majeranek, rozmaryn, zioła dalmatyńskie 
sól, pieprz
oliwa z oliwek
1 łyżka świeżego masła

Mięso przełożyć do miski. Cebulę pokroić w bardzo drobną kostkę, czosnek wycisnąć przez praskę, papryczkę pokroić bardzo drobno. Na rozgrzanej patelni rozpuścić masło i zeszklić na nim cebulę z czosnkiem. Do mięsa dodać jajka wszystkie przyprawy i dokładnie wymieszać, dodać wystudzoną cebulę z czosnkiem, tarty parmezan i papryczkę piri piri i ponownie dokładnie wymieszać. Na samym końcu dodać bułkę tartą i dokładnie wyrobić mięsną masę co jakiś czas silnie uderzając nią o dno miski. Z masy formować małe okrągłe klopsiki. Smażyć na oliwie z oliwek na brązowy kolor. Idealny dodatek do spaghetti lub jako danie główne zapiekane pod sosem pomidorowym. Można jak ktoś lubi dodać grzyby uduszone na maśle. Smacznego :)

środa, 18 września 2013

Modra kapusta z gruszką i aronią

Za oknem jesienna, deszczowa pogoda. Pełen energii, chociaż noc spędziłem w pracy. Pyszna modra (czerwona) kapusta z jesiennymi dodatkami, przywodzi na myśl świąteczny poznański obiad z dzieciństwa, kaczka pieczona z jabłkami, pyzy drożdżowe i kapusta modra i koniecznie te robione rękami babci Helenki :)

1 średnia główka czerwonej kapusty
3 gruszki klapsy
2 cebule
4 owoce jałowca
4 goździki
2 łyżki konfitury z aronii
ziele angielskie
liść laurowy
pół łyżki masła
1 łyżka tłuszczu gęsiego (ja użyłem takiego spod pieczenia udek gęsich)
sól, cukier, pieprz
ocet spirytusowy

Kapustę drobno poszatkować i sparzyć wrzątkiem około 15 minut. Cebulę pokroić w dużą kostkę. Masło i gęsi tłuszcz rozgrzać w głębokim garnku i usmażyć cebulkę. Po około 10 minutach smażenia dodać odcedzoną kapustę i wymieszać z cebulą. Podlać odrobiną wody i gotować na średnim ogniu 15 minut. W moździerzu utłuc jałowiec i goździki dodać do kapusty wraz z zielem angielskim i liściem laurowym. Przyprawić lekko solą i pieprzem. Gotować, aż kapusta będzie lekko twardawa. Gruszki umyć, pokroić na ćwiartki, usunąć gniazda nasienne i pokroić w grubsze kawałki. Do prawie ugotowanej kapusty dodać gruszki. Całość przyprawić octem, cukrem i w razie potrzeby solą. Na końcu dodać konfiturę z aronii. Wymieszać i zagotować. Idealny dodatek do pieczonego ptactwa lub zrazów wołowych. Smacznego :)

sobota, 7 września 2013

Sałatka z buraków z bazylią

Za oknem piękna pogoda. Sobotnie popołudnie i ochota na coś lekkiego :) Danie lekko improwizowane, gdyż dziś jestem leniem i nie chciało mi się za bardzo wychodzić do sklepu :P. Lekka sałatka z buraków ze świeżą bazylią

4 średnie buraki
1/2 pęczka świeżej bazylii
1 łyżka octu balsamicznego
pół łyżeczki koncentratu z buraków
1 łyżka oliwy z oliwek
1 łyżeczka cukru
szczypta soli

Buraki wyszorować szczoteczką pod bieżącą wodą i ugotować do miękkości w mundurkach. Gotowe buraki obrać ze skórki, ostudzić i pokroić w dużą kostkę. Do małego słoiczka wlać balsamico, oliwę z oliwek, koncentrat buraczany dodać sól i cukier. Słoiczek zakręcić i porządnie wstrząsnąć klika razy, aby wszystkie składniki dressingu się połączyły. Bazylię posiekać i dodać do buraków, wymieszać a następnie całość polać gotowym dressingiem. Fajna słodko-kwaśna lekko ziemista dzięki burakom sałatka. Samo zdrowie. Smacznego :)

wtorek, 3 września 2013

Powidła węgierkowe z gorzką czekoladą

Wysyp śliwek w tym roku niestety przypomina o nadchodzącej jesieni. W związku z tym postanowiłem przygotować zapas pysznych powideł na jesienne i zimowe, długie dni. Gorzka czekolada okazała się doskonałym dodatkiem, który wzbogacił i podkreślił smak śliwek :)

4 kg śliwek węgierek
1,5 kg cukru białego
200 gram gorzkiej czekolady dobrej jakości (ja użyłem czekolady Wedel)

Śliwki dokładnie umyć pod bieżącą wodą. Usunąć pestki i pokroić w ćwiartki. W dużym garnku ułożyć połowę śliwek i zasypać połową cukru, następnie ponownie śliwki i cukier. Postawić na palniku na małym ogniu i smażyć około 5 godzin. W połowie czasu dodać pokruszone dwie tabliczki czekolady (200 gram). Słoiczki i zakrętki wyparzyć we wrzątku i dokładnie wytrzeć do sucha ściereczką. Gorące powidła przełożyć do słoiczków. Słoiczki zakręcić i ustawić dnem do góry pozostawiając do całkowitego wystygnięcia. Najlepiej smakują ze śwież pieczywem i masłem lub jako dodatek to ciast. Smacznego :)

sobota, 31 sierpnia 2013

Kaszotto z kaszy gryczanej z kurkami

Powrót do domu po wizycie u rodziców i szybka decyzja co zrobić do jedzenia. Wybrałem polską wersję risotta, czyli kaszotto :) kiedyś oglądałem jakiś program kulinarny w telewizji i własnie owo kaszotto widziałem. Co prawda było ono przygotowywane z kaszy pęczak, ale kto powiedział że ja muszę zrobić identyczne. Moja wersja jest z kaszy gryczanej z pysznymi kurkami i dużą ilością natki pietruszki.

3 woreczki kaszy gryczanej
4 cebule
250 gram świeżych kurek
1 kostka masła
oliwa z oliwek
pieprz, sól
1 pęczek natki pietruszki
1 szklanka tartego parmezanu

Na bulion drobiowy do podlewania

4 podudzia drobiowe
2 marchewki
2 pietruszki 
1 seler
1 cebula
3-4 ziarna ziela angielskiego
2 owoce jałowca
10 ziaren pieprzu
3 liście laurowe
sól
1,5 litra wody

Kurczaka i obrane oraz umyte warzywa wraz z przyprawami nastawić na bulion. Niech sobie wolno mruga 3 godzinki. Kiedy będzie gotowy można go przecedzić, warzywa i mięso zużyć do sałatki a bulion do naszego kaszotto. Cebulę pokroić w kostkę. Kurki przebrać i odrzucić zgniłe okazy. Ułożyć na mokrej lnianej ściereczce i usunąć ziemię. W razie potrzeby podzielić na mniejsze kawałki. Na patelni rozgrzać pół kostki masła i łyżeczkę oliwy z oliwek. Usmażyć połowę cebuli na rumiano i dodać kurki. Smażyć razem około 15 minut od czasu do czasu mieszając. Pod koniec smażenia dodać pieprz i pół pęczka posiekanej natki pietruszki. W osobnym garnku rozgrzać pozostałe masło i zeszklić resztę cebuli. Dodać kaszę wysypując ją z woreczków i dokładnie przesmażyć około 5 minut. Podlać jedną chochelką bulionu i zamieszać. Gdy cały płyn zostanie wchłonięty czynność powtórzyć i tak aż do czasu kiedy kasza będzie miękka. Na końcu dodać kurki i resztę natki, wymieszać. Dodać tarty parmezan i wymieszać. W razie potrzeby doprawić solą i pieprzem. Idealnie kremowa odmiana włoskiej potrawy. Smacznego :)

niedziela, 25 sierpnia 2013

Żeberka w miodowej glazurze z sosem Worcestershire

Niedzielny wieczór przyniósł ze sobą pyszne jedzenie. Prawdziwie męska uczta, którą nie pogardzą również panie :) Duszone żeberka w miodowej glazurze z sosem Worcestershire.

1,5 kg żeberek wieprzowych
2 ząbki czosnku
świeży majeranek
świeży tymianek
3 łyżki płynnego miodu naturalnego (akacjowy, lipowy)
2 łyżki sosu Worcestershire
1 łyżka octu balsamicznego
2 łyżki pikantnego ketchupu
sól, pieprz
oliwa z oliwek

Mięso dokładnie umyć i osuszyć papierowym ręcznikiem. Pokroić na większe kawałki i włożyć do miski. W osobnej misce wymieszać sos Worcester, ocet balsamiczny, miód, sól, pieprz, posiekane zioła i wyciśnięty przez praskę czosnek. Gotową glazura polać mięso, owinąć folią spożywczą i wstawić do lodówki na całą noc. W dużym rondlu mocno rozgrzać oliwę z oliwek z mięsa usunąć nadmiar czosnku i ziół i mocno zrumienić na silnym ogniu. Wlać pozostałą marynatę z czosnkiem i ziołami i dusić do całkowitego odparowania płynu. Stopniowo małymi partiami dolewać wodę tak długo aż mięso będzie miękkie. Zredukować sos by stał się gęsty i kleisty, dodać ketchup, wymieszać i zagotować. Zostawić do lekkiego wystudzenia, aby glazura lekko zgęstniała na mięsie. Podawać z mixem sałat i pomarańczowym vinegret oraz dobrym pieczywem. Smacznego :) 

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Sałatka śledziowa w wersji alternatywnej

Wielu z nas lubi sałatkę śledziową i wielu z nas przygotowuje ją na bazie znanej wszystkim sałatki jarzynowej. Danie to bardzo popularne w okresie Bożego Narodzenia, ale mnie naszła właśnie dziś ochota na śledzika :P
Moja wersja tej sałatki to alternatywa dla jarzynowej z dodatkiem śledzia.

650 gram filetów śledziowych solonych (matias)
4 większe buraki
2 cebule
4 większe ogórki konserwowe
200 gram rodzynek
3 łyżki majonezu, najlepiej domowego
sól, pieprz

Filety włożyć na 3 godziny do miski z zimną wodą by wypłukać nadmiar soli. Wymoczone śledzie pokroić na grubsze paski. Buraki wyszorować szczoteczką pod bieżącą wodą i ugotować w mundurkach do miękkości. Cebulę i ogórki pokroić w kostkę. Rodzynki namoczyć we wrzątku przez około 1 godzinę, potem odsączyć. Ugotowane buraki obrać z łupinek i dokładnie ostudzić. Pokroić w kostkę. Wszystkie składniki sałatki wymieszać w misce, dodać majonez i przyprawić. Wstawić do lodówki na 2 godziny, aby wszystkie smaki połączyły się ze sobą. Polecam podać ze świeżym pieczywem. Smacznego :)

czwartek, 15 sierpnia 2013

Keks drożdżowy z warzywami i rozmarynem

Wszyscy lubimy ciasto drożdżowe w słodkich odsłonach z pysznymi sezonowymi owocami :) Dziś jednak moją propozycją jest keks drożdżowy z warzywami i rozmarynem. Idealny z ciepłym sosem grzybowym lub jako pieczywo do przegryzania.

2 marchewki
2 korzenie pietruszki
1 seler
1 por
1 cebula
2 gałązki świeżego rozmarynu
50 gram świeżych drożdży
1 szklanka mleka
500 gram mąki pszennej
3 jajka
1 łyżeczka cukru
125 gram masła + 50 gram do wysmarowania foremki
oliwa z oliwek
pieprz, sól

Drożdże rozpuścić w połowie szklanki letniego mleka, dodać cukier, szczyptę soli i 1,5 łyżki mąki. Zarobić zaczyn na ciasto i zostawić do wyrośnięcia. Jajka roztrzepać rózgą i dodać sól. Warzywa obrać, umyć i pokroić w cienkie paseczki (julienne), cebulę pokroić w kostkę wszystko ładnie usmażyć na oliwie z oliwek. Smażyć około 25 minut w połowie czasu dodać rozmaryn. Do osobnej miski przesiać resztę mąki, dodać jajka i zaczyn drożdżowy dokładnie wymieszać drewnianą łyżką. Rozpuścić kostkę masła i dodać do ciasta. Wlać pozostałe mleko, które lekko podgrzewamy. Ciasto lekko posolić. Pozostawić do wyrośnięcia przykryte płócienną ściereczką w ciepłym miejscu. Ciasto powinno dwukrotnie zwiększyć objętość. W czasie gdy ciasto wyrasta rozgrzewamy piekarnik do temperatury 190 stopni. Foremkę do keksu wysmarowujemy masłem. Gotowe ciasto wylewamy do foremki. Najpierw jedną cześć i na niej układamy nasze warzywa z rozmarynem, potem znowu ciasto i na wierzch warzywa. Wkładamy ciasto do piekarnika, pieczemy około 40 minut sprawdzając drewnianym patyczkiem czy ciasto jest upieczone. Fajna obiadowa alternatywa do pierogów. Genialnie smakuje z sosem grzybowym. Smacznego :)

wtorek, 6 sierpnia 2013

Spaghetti al Arabiata

Dla wszystkich wieczornych łasuchów szybka i aromatyczna propozycja rodem z Italii :)

250 gram wędzonego boczku dobrej jakości
250 gram pomidorów pelati bez skórek
300 gram makaronu spaghetti
świeża rzeżucha
świeży majeranek
2 cebule
oliwa z oliwek
3 ząbki czosnku
pieprz, sól, ostra papryka w proszku
wrzątek

Boczek pokroić w cienkie paseczki, cebulę w kostkę, czosnek przecisnąć przez praskę. Na głębokiej patelni rozgrzać oliwę z oliwek i usmażyć boczek, cebule i czosnek. Makaron ugotować al dente w osolonym wrzątku. Do boczku dodać pomidory pelati i gotować do momentu, aż większa część płynu odparuje. Sos przyprawiamy pieprzem, solą, ostrą papryką i świeżo siekanymi ziołami - rzeżuchą i majerankiem. Makaron odcedzamy i przekładamy z powrotem do garnka w którym się gotował, dodajemy sos i dokładnie mieszamy by cały sos dokładnie połączył się makaronem. Wykładamy na talerz, posypujemy rzeżuchą i majerankiem. Jeśli ktoś lubi można dodać starty parmezan lub pecorino. Smacznego :)

niedziela, 4 sierpnia 2013

Naleśniki ze szpinakiem i serem feta

Leniwe niedzielne przedpołudnie. Chwila oddechu od upałów i można coś przekąsić. Każdy z nas uwielbia klasyczne naleśniki. Mało z nimi pracy a są bardzo sycące. Moja propozycja na dzisiejszy obiad to naleśniki ze szpinakiem i serem feta.

Ciasto:
250 ml mleka
250 ml wody gazowanej
2 jajka
mąka na tzw "oko'
sól
2 łyżki oleju słonecznikowego

Nadzienie:
2 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżeczka zimnego masła
2,5 kg świeżego szpinaku
250 gram sera feta
4 ząbki czosnku
sól morska
świeżo mielony czarny pieprz
1 łyżka sosu sojowego jasnego
100 ml śmietanki 30%
dodatkowy olej do smażenia

Z mleka, wody gazowanej, jaj i mąki przygotować ciasto naleśnikowe dość luźne, aby spływało z łyżki powoli aczkolwiek nitką (czyli ciągłym strumieniem) dodać sól i olej, dokładnie wymieszać. Liście szpinaku dokładnie przeprać, usuwając zgniłe, poodcinać łodyżki, dokładnie umyć pod bieżącą wodą. Zagotować wodę w dużym garnku i blanszować szpinak około 1 minuty. Odcedzić i grubo posiekać. Na oliwie z oliwek i maśle usmażyć posiekany czosnek, przyprawić solą, pieprzem oraz sosem sojowym. Dodać szpinak, dokładnie wymieszać Gotować jeszcze około 15 minut. Dodać śmietankę, pokrojony w kostkę ser feta i dobrze wymieszać. Nie gotować! Patelnię do naleśników smarujemy delikatnie olejem za pomocą pędzelka, smażymy cienkie naleśniki. Na usmażone naleśniki wykładamy szpinak i zwijamy w rulon. Podajemy na ciepło z odrobiną kwaśnej śmietany. Dodatek wody gazowanej spowoduje, że naleśniki będą delikatne i puszyste. Smacznego :)

piątek, 2 sierpnia 2013

Przysmak Kukiego

Chęć pochłonięcia czegoś słodkiego w momencie kiedy nie ma nic w domu wyzwala w nas nieskończone pokłady kreatywności. Tak właśnie powstał ten deser i jedyne z czym miałem problem to nazwa :P 

OSTRZEŻENIE: ISTNIEJE RYZYKO MAKSYMALNEGO PRZESŁODZENIA :)

3 żółtka
4 łyżeczki cukru
sok z dwóch pomarańczy, bez miąższu
1,5 łyżeczki cynamonu
2 łyżeczki cukru dodatkowo
1 łyżka świeżego zimnego masła
listki mięty


Żółtka ubić z cukrem na białą masę. Wycisnąć sok z pomarańczy, dodać cynamon i dodatkowy cukier (jeśli ktoś lubi mniej słodkie, można zrezygnować z dodatkowego cukru), dokładnie wymieszać. Sok z cynamonem wlać do masy z żółtek, całość wymieszać i przelać do rondelka. Wstawić na mały ogień, zagotować ciągle mieszając. Gotujemy tak długo, aż masa stanie się gęsta i kleista. Pod koniec gotowania dodajemy masło i chwilę jeszcze gotujemy. Gotową masę przelewamy do małych filiżanek, studzimy i wkładamy do lodówki aby zgęstniała na około 2,5 godziny. Podajemy z listkami mięty i plasterkiem pomarańczy. Smacznego :)



środa, 31 lipca 2013

Jajka po benedyktyńsku (nieco inna wersja)

Nieco chłodniej za oknem i powraca apetyt w związku z tym moją dzisiejszą propozycją są jajka po benedyktyńsku w nieco innej odsłonie. Przede wszystkim dlatego, że nie będzie sosu holenderskiego tylko domowy majonez. Zatem zaczynamy naszą kulinarną przygodę :)

4 jajka
4 kromki chleba tostowego pełnoziarnistego
1 mniejszy bakłażan
100 gram wędzonego łososia w plastrach
1 cytryna
4 plastry dobrej jakości sera gouda
1 pęczek szczypiorku
sól, pieprz, ocet spirytusowy
wrzątek, oliwa z oliwek

Na majonez:

3 żółtka z wyparzonych jaj
2 łyżeczki musztardy stołowej
2,5 łyżeczki cukru
1,5 łyżeczki soli
1 łyżka octu spirytusowego
1 litr oleju rzepakowego lub słonecznikowego


Żółtka wraz z musztardą, cukrem oraz solą wrzucić do miski i dokładnie wymieszać, aż sól i cukier się rozpuszczą. Powoli cieniutką stróżką, małymi partiami dolewać olej i ubijać trzepaczką lub mikserem na 3 biegu. W połowie butelki oleju dodać ocet, co nada smak majonezowi i lekko go rozjaśni. Spróbować i w razie czego doprawić solą i cukrem, rozpuszczając je w "kapce" ciepłej wody. Dodanie do ubitego majonezu soli i cukru w stanie nierozpuszczonym, spowoduje że będą one strzelać między zębami, gdyż się nie rozpuszczą. Ponownie dolewać stróżką, małymi partiami olej i ubijać. Gdy skończy się olej ubijać jeszcze 10 minut, by całość się dobrze połączyła. Aby majonez się udał wszystkie składniki muszą mieć jednakową temperaturę.


Pieczywo tostowe przygotować w tosterze i gotowe pozbawić skórki. Bakłażan pokroić w plastry pod skosem, każdy plaster posmarować z obu stron oliwą z oliwek i usmażyć na patelni grillowej. W rondlu zagotować wodę z odrobiną soli i octu spirytusowego. Gdy woda zacznie wrzeć, powili nisko nad wodą wybijać jajka do wrzątku. Łyżką nadać kształt i gotować około 2-3 minut. Czynności te powtórzyć z każdym jajkiem. Ugotowane jajka w koszulkach włożyć na 30 sekund do lodowatej wody, by zachowały kształt. Posiekać koperek, przygotować łososia i ser. Na talerzu ułożyć pieczywo na nim plastry sera, grillowany bakłażan i łososia oraz jajko w koszulce. Całość polać majonezem i posypać siekanym szczypiorkiem i świeżo mielonym pieprzem. By majonez był lekko płynny można dodać 2 łyżki wody z ogórków konserwowych. Po przekrojeniu jajek, ukaże się cudowne, złociste płynne żółtko; mmmhhh yummy. Smacznego :)



niedziela, 28 lipca 2013

Letnie sezonowe owoce z kremem limonkowo-cytrynowym

Dzisiejszy dzień był bardzo gorący i prawdziwie letni. Po trudach 10 godzinnego dnia pracy przyszła pora na kulinarny relaks. Proste sezonowe owoce plus winogrono z kremem limonkowo-cytrynowym. Orgazmiczny odjazd kulinarny :P

100 gram świeżych malin
100 gram świeżych jagód lub borówek
100 gram świeżych truskawek
150 gram winogrona
500 ml śmietankę kremówki 30%
skórka z całej cytryny i limonki
sok z połowy limonki i połowy cytryny
2 łyżki cukru pudru
listki mięty

Owoce dokładnie umyć i osączyć na sicie. Śmietankę ubić na sztywno z cukrem pudrem i skórkami z cytrusów. Dolać sok z limonki i cytryny. Dokładnie wymieszać. Owoce wrzucić do pucharków i na wierzch wyłożyć krem. Ozdobić listkami mięty. Idealne na upalne dni. Smacznego :)

środa, 24 lipca 2013

Dżem z czerwonych porzeczek i śliwek z jałowcem

Kolejna w tym roku odsłona przetworów owocowych. Na zimę raczej nie będzie, bo słoiczki rozchodzą się w niesamowitym tempie :P ale naleśniki na pewno będą. Tym razem dżem mieszany owocowy z czerwonej porzeczki i śliwek z jałowcem. Pyszny, kwaskowy z lekko wyczuwalnym posmakiem jałowca.

1 kg śliwek węgierek
1 kg czerwonych porzeczek
650 gram cukru białego
4-5 ziaren jałowca

Śliwki dokładnie umyć i usunąć pestki. Odrzucić robaczywe owoce. Porzeczki jeśli są na łodyżkach to je zebrać, dokładnie umyć na durszlaku lub sicie. Porzeczki układać w misce warstwami naprzemiennie z cukrem. Przykryć i odstawić do lodówki na 3-4 godziny. Śliwki wrzucić do garnka i zasmażać jak na powidła około 45 minut, często mieszając. Dodać porzeczki z cukrem, wymieszać i gotować na małym ogniu. Owoce jałowca utrzeć w moździerzu i dodać do owoców po około 2 godzinach gotowania. Całość gotować do czasu aż większość płynu wyparuje, a reszta soku stanie lepka i gęsta i będzie szybko krzepnąć na łyżce. Słoiczki i nakrętki wyparzyć we wrzątku. Dokładnie wytrzeć czystą ściereczką. Wykładać do nich gorący dżem, zakręcić i odstawić dnem do góry do całkowitego ostygnięcia. Smacznego :)


poniedziałek, 22 lipca 2013

Puszysty jogurt truskawkowy

Lato w pełni. Dni upływają pod znakiem plażingu, kocingu i smażingu :P po krótkiej przerwie powracam z iście letnim deserem, idealnym na upalne dni. Zdrowo, pysznie, lekko i orzeźwiająco.

500 ml greckiego jogurtu naturalnego
2 galaretki truskawkowe
650 gram świeżych truskawek
2,5 łyżki cukru
kilka kostek utartej gorzkiej czekolady
liście mięty

Jogurt przełożyć do miski i dokładnie roztrzepać rózgą. Z truskawek usunąć szypułki i dokładnie umyć. Zmiksować truskawki z cukrem. Galaretki przygotować zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Zmiksowane truskawki połączyć z jogurtem i przestudzoną galaretką. Całość włożyć do lodówki na minimum 4 godziny by stężało.
Gotowy deser wykładać łyżką do lodów w pucharki lub małe miseczki, posypać utartą czekoladą i udekorować listkami mięty. Smacznego :)