sobota, 20 grudnia 2014

Domowy majonez

Już od pewnego czasu nie kupuję majonezu w sklepach, tylko sam kręcę w domu. Jest dużo smaczniejszy i bez konserwantów. Ma piękny kremowo żółty kolor i niestety krótka datę przydatności do spożycia. Zbliżają się święta i każdy z nas będzie przygotowywał sałatki i właśnie teraz przydałby się pyszny, idealnie kremowy domowy majonez o doskonałym smaku, by podkreślić smak sałatek. Wiele osób się boi robić majonez, ze względu na możliwość zważenia się. Robię majonez od lat i zważył mi się tylko raz i to z mojej winy bo chciałem go za szybko przygotować. Jedyne o czym musimy pamiętać to to aby wszystkie składniki były w tej samej temperaturze.

2 żółtka
1/2 łyżeczki soli
1,5 łyżeczki cukru
1 łyżeczka musztardy francuskiej gruboziarnistej
1 łyżeczka musztardy delikatesowej (można także dodać miodową lub grusztardę)
500 ml oleju rzepakowego
1 łyżka octu spirytusowego

Żółtka zmiksować z musztardą, cukrem i solą. Cieniutkim strumieniem dolewać porcje oleju. Miksować na 2 biegu. Po dodaniu około 250 ml oleju, dolać octu i spróbować. W razie potrzeby dodać soli i cukru (na tym etapie dodawać cukier puder, bo kryształ się nie rozpuści i będzie zgrzytał między zębami). Kiedy wykorzystamy już cały olej miksujemy na 4 biegu jeszcze około 5 minut by olej się dokładnie wchłonął. Idealny do świątecznych sałatek i do kanapek i do jajek. Zastosowań jest wiele :) Gotowy majonez przełożyć do czystych słoiczków i przechowywać w lodówce nie dłużej niż tydzień. Z podanego przepisu wychodzą dwa słoiczki o pojemności 250 ml każdy. Smacznego :)

niedziela, 7 grudnia 2014

Crumble z jabłkami i granatem

Czas na niedzielne słodkie do kawy, bo w Poznaniu nie ma kawy bez słodkiego :P i każdy o tym dobrze wie. Crumble to pyszne owoce zapieczone pod chrupiąca, słodką i złocistą kruszonką. Jest chyba najprostszy i najszybszy deser do przygotowania, a przy tym bardzo pyszny i sycący. Dość często przygotowuję crumble, bo bardzo go lubię i właściwie ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia kulinarna jeśli chodzi o owoce i kruszonkę. Dziś pyszne crumble z polskimi jabłkami, granatem pod kruszonką klasyczną z dodatkiem płatków owsianych.

500 gram słodkich polskich jabłek
1 większy owoc granatu
2 łyżki soku z cytryny
2 łyżki płynnego miodu
1 łyżka brązowego cukru
1 laska wanilii
1 łyżeczka mielonego cynamonu
2 łyżki płatków owsianych
150 gram zimnego masła
2 łyżki białego cukru
3-4 łyżki mąki pszennej

Jabłka umyć, obrać, pozbawić gniazd nasiennych i pokroić na ćwiartki. Przełożyć do miski i skropić sokiem z cytryny, by nie ściemniały. Owoc granatu przekroić na pół i łyżeczką wyłuskać wszystkie czerwone pesteczki. Dodać granat do jabłek. Laskę wanilii przekroić wzdłuż na pół nie do końca i tępą stroną noża przeciągając wydobyć wszystkie ziarenka. Jabłka z granatem przyprawić miodem, cukrem brązowym, cynamonem oraz wanilią. Przełożyć do naczynia w którym będą zapiekane. Na jabłka wysypać płatki owsiane. Z masła, maki i cukru przygotować kruszonkę. Najlepiej robić to czystymi rękoma. Rozgnieść masło, dodać cukier i mąkę i dłońmi rozcierać aż powstaną maleńkie kawałeczki. Osobiście wolę kruszonkę bardzo drobną. Piekarnik nagrzać do temperatury 180-200 stopni Celsjusza. Owoce posypać kruszonką i piec około 35-40 minut. Podawać gorące ze szklanką zimnego mleka. Smacznego :)

czwartek, 20 listopada 2014

Kremowa zupa czosnkowa z chipsami z kiełbasy

Zima, zima, zima, pada, pada śnieg... na szczęście jeszcze nie, ale zrobiło się już bardzo zimno. Jak zimno to trzeba się jakoś ogrzać :P można grzańcem, ale potem trudno utrzymać równowagę :P i można pyszną gęstą i rozgrzewającą zupą. Taką zupą była ostatnio kremowa zupa czosnkowa z czipsami z suszonej kiełbasy :) było pysznie.

5 główek polskiego czosnku
1 większa cebula
1 litr bulionu z kurczaka
1 szklanka mleka
kawałek suchej kiełbasy
sól, pieprz, świeże zioła
1 łyżka tartego parmezanu
masło, oliwa z oliwek
1 ziemniak (w razie potrzeby)


Czosnek obrać i pokroić w plastry, cebulę obrać i pokroić w kostkę. W garnku rozgrzać oliwę i masło, wrzucić cebulę oraz czosnek i mocno zeszklić. Dodać odrobinę soli, podlać bulionem i gotować, aż warzywa będą miękkie. Zblendować całość i przepuścić przez drobne sito. Gdyby zupa była zbyt płynna, wrzucić jednego ziemniaka i rozgotować go, następnie ponownie zblendować i przepuścić przez sito. Przyprawić do smaku solą, pieprzem i ulubionymi świeżymi ziołami. Dodać parmezan i mleko. Kiełbasę pokroić w cienkie plasterki i usmażyć na chrupko na mocno rozgrzanej suchej patelni. Podawać gorąca z czipsami, parmezanem i ziołami. Mega rozgrzewająca. Smacznego :)


Macaroni cheese (Rigatoni)

Uwielbiam makarony w każdej postaci. Niedawno prześladował mnie zapiekany makaron z sosem serowym, taki troszkę amerykański sposób na makaron :) Szybkie zakupy podczas przerwy w pracy i już wieczorem można było się rozkoszować cudownym makaronem w kremowym i bardzo intensywnym sosie. Proste danie w przygotowani i w jedzeniu :P

1 opakowanie makaronu Rigatoni lub innego
300 gram sera gouda
150 gram parmezanu
1 opakowanie sera camembert
2 łyżki zimnego masła
2 łyżki mąki pszennej
250 ml zimnego mleka
sól, pieprz, gałka muszkatołowa
świeże oregano

Sery zetrzeć na tarce, goudę na grubych oczkach, parmezan na drobnych. W rondlu rozpuścić masło i dodać mąkę, szybko mieszając smażyć mąkę aż się lekko zrumieni. Małymi partiami wlewać mleko i intensywnie mieszać by nie powstały grudki. Gotowy sos przyprawiany solą, pieprzem i świeżo tartą gałką oraz siekanym oregano. Dodać 200 gram goudy, cały parmezan i camembert pozbawiony białej skórki. Dokładnie wymieszać, aż do całkowitego  rozpuszczenia się sera. Makaron ugotować w osolonym wrzątku al dente. Gorący makaron wymieszać z sosem, przełożyć do naczynia w którym będziemy zapiekać i posypać pozostałym serem. Piec około 35 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni Celsjusza. Po wyjęciu posypać świeżym oregano. Smacznego :)

poniedziałek, 10 listopada 2014

Lasagne bolognese

Uwielbiam kuchnię włoską za jej prostotę, a zarazem całe mnóstwo przepysznych i świeżych składników. Tak jak w zasadzie inne pasty, czy też risotto nie ma dla mnie tajemnic i często gości na moim stole, tak właśnie lazania była zawsze odpychana na dalszy plan. Gdzieś z tyłu głowy była myśl, że to bardzo czasochłonne i skomplikowane danie. Prawda okazała się jednak inna. To chyba jedno z prostszych dań kuchni włoskiej. Dziś w wydaniu klasycznym z sosem bolońskim i beszamelem.

9-12 płatów lasagne
500 gram mięsa mielonego wieprzowego
1 puszka pomidorów
1 duża cebula
3 ząbki czosnku
1/2 pęczka bazylii
1 mały słoiczek koncentratu pomidorowego
1 papryczka chili
sól, pieprz, majeranek, oliwa z oliwek
2 łyżki zimnego masła
3 łyżki mąki pszennej
300 ml zimnego mleka
gałka muszkatołowa
300 gram parmezanu lub grana padano

Cebulę obrać i pokroić w kostkę, czosnek obrać i wycisnąć przez praskę. W głębokim garnku rozgrzać oliwę z oliwek i zeszklić na niej cebulę z czosnkiem. Dodać mięso i smażyć do czasu, aż mięso się zrumieni. Do usmażonego mięsa dodajemy pomidory z puszki, koncentrat pomidorowy, majeranek, sól, pieprz i posiekaną papryczkę chili. Smażymy, aż większa część sosu pomidorowego odparuje, Wlewamy ćwierć szklanki wody, zagotowujemy i zestawiamy z ognia. Sos powinien być lekko płynny, by makaron mógł się ugotować w nim. Piekarnik nagrzewamy do temperatury 200 stopni Celsjusza. W drugim garnku rozpuszczamy masło, dodajemy mąkę i dokładnie mieszamy trzepaczką. Stopniowo wlewamy mleko i mieszamy. Czynność powtarzamy do czasu, aż zużyjemy całe mleko. Mieszamy trzepaczką energicznie, by w sosie nie powstały grudki. Ścieramy na tarce odrobinę gałki muszkatołowej, mieszamy i dodajemy 200 gram tartego parmezanu. Całość dokładnie mieszamy, by ser się rozpuścił. Do sosu bolońskiego dodajemy posiekaną bazylię. Na dno naczynia w którym będziemy piec lasagne wykładamy odrobinę sosu beszamelowego i rozsmarowujemy po całej powierzchni. Układamy warstwę makaronu, potem sos boloński i beszamel. Znów makaron, boloński i beszamel. Tak, aż do wyczerpania makaronu. Wierzchnią warstwę powinien stanowić beszamel. Całość posypujemy pozostałym parmezanem. Pieczemy około 1 godziny. Podajemy gorąca w formie dużych kwadratowych kawałków. Idealne warstwy :) Przybrać świeżymi listkami bazylii. Smacznego :)

poniedziałek, 20 października 2014

Krupnik na żołądkach drobiowych

Wielkimi krokami zbliża się chłodniejszy okres roku. Chociaż pogoda w tym roku nas wyjątkowo rozpieszcza. Uwielbiam jesień i zimę ze względu na te specyficzne potrawy, zwłaszcza sycące zupy z wieloma składnikami które rozgrzewają nasze zmarznięte ciała od środka i dają wiele szczęścia :) Dziś moją propozycją jest przepyszny polski krupnik z żołądkami drobiowymi i grzybami.

500 gram żołądków drobiowych
1 kacza szyja
1 większy por
1 większy seler korzeniowy
4 łodygi selera naciowego
5 większych ziemniaków
4 średnie marchewki
150 gram suszonych podgrzybków
300 gram kaszy pęczak
250 ml śmietanki 18%
2 litry bulionu warzywnego
liść laurowy, ziele angielskie
sól, pieprz, czubryca zielona
1 łyżka masła
1 łyżka kaczego tłuszczu
1 pęczek natki pietruszki

Żołądki oczyścić, pokroić w mniejsze kawałki, umyć i obgotować. Obgotowane żołądki gotować do miękkości w osolonym wrzątku z dodatkiem czubrycy. Seler i marchew obrać, umyć i pokroić w większą kostkę. Seler naciowy umyć i pokroić w cienkie plasterki. Por umyć i pokroić w półplasterki.
Grzyby namoczyć we wrzątku. W dużym garnku rozgrzać masło i kaczy tłuszcz, usmażyć wszystkie warzywa oprócz ziemniaków. Dodajemy bulion oraz kaczą szyję. Przykrywamy i gotujemy około 35 minut. Grzyby odcedzamy zachowując wodę od moczenia. Kroimy w drobniejsze kawałki i wraz z wodą dodajemy do warzyw. Przyprawiamy mocno solą i pieprzem. Dodajemy liść laurowy i ziele angielskie. Przykrywamy i gotujemy kolejne 40 minut. Ziemniaki obrać, umyć i pokroić w dużą kostkę. Dodajemy ugotowane żołądki, kaszę oraz ziemniaki i gotujemy, aż kasza będzie miękka. Gotową zupę zaprawić śmietanką. Przyprawić w razie potrzeby. Podajemy gorący, posypany siekaną natką pietruszki. Smacznego :)

piątek, 10 października 2014

Tarta z mascarpone i klopsikami

Coraz częściej przygotowuje tarty. To proste do przygotowania potrawy i bardzo wykwintne w smaku. Prosta elegancja. Była już tarta w wersji na słodko, teraz czas na wersję wytrawną. Tarta wymyślona na szybko, ale bardzo pyszna. Mascarpone plus klopsiki to musi być miłość od pierwszego wejrzenia :)

Na ciasto kruche:
125 gram miękkiego masła
1 duże jajko
2 szczypty soli
1 łyżeczka curry
1/2 łyżeczki kurkumy
250 gram mąki pszennej
1 łyżka zimnej wody (w razie potrzeby)

Nadzienie:
250 gram serka mascarpone
3 jajka
600 gram mielonej łopatki wieprzowej
400 gram żółtego wędzonego sera (ja użyłem zamojskiego)
rozmaryn, tymianek, sól, pieprz, majeranek
1 duża cebula
3 ząbki czosnku
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżki ketchupu
oliwa z oliwek

Masło utrzeć z jajkiem na puszystą, białą masę. Następnie dodać sól i miksować jeszcze około minuty. Przesianą mąkę połączyć z masą maślano jajeczną dodać curry i kurkumę na stolnicy szybko zagnieść ciasto. Gdy ciasto jest zbyt suche dodać 1 łyżkę zimnej wody. Gotowe ciasto spłaszczyć, owinąć folią spożywczą i wstawić na godzinę do lodówki. Cebulę obrać i pokroić w kostkę. Czosnek wycisnąć przez praskę. Mięso mielone doprawić solą, pieprzem oraz ziołami, cebulą i czosnkiem. Wyrobić na gładką i zwartą masę. Formować małe klopsiki. Smażyć na oliwie z oliwek na brązowy kolor. Piekarnik nagrzać do temperatury 200 stopni Celsjusza. Serek mascarpone zmiksować z jajkami. Dodać sól, pieprz oraz ketchup. Zmiksować. Ser zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Połowę dodać do masy serowo jajecznej wraz z mąką ziemniaczaną i ponownie zmiksować. Po godzinie ciasto wyciągnąć i rozwałkować. Przenieść na formę do tarty wysmarowaną masłem. Formę szczelnie wypełnić ciastem dociskając ranty palcami. Ciasto nakłuwamy widelcem w kilku miejscach, wyłożyć pergaminem i wysypać groch lub fasolę w celu obciążenia by ciasto nie wyrosło. Włożyć do piekarnika i piec 15 minut. Po 15 minutach zdjąć pergamin z grochem/fasolą i wstawić ponownie do piekarnika na 10 minut by ciasto lekko się zarumieniło. Po 10 minutach wyjąć ciasto i wylać na nie masę serowo jajeczną. Na całej powierzchni tarty poukładać klopsiki wciskając je w masę. Całość posypać pozostałym serem. Włożyć do piekarnika i piec 30-35 minut. W połowie czasu zmniejszyć temperaturę do 180 stopni Celsjusza, Upieczoną tartę podawać gorącą z prażonymi pestkami dyni lub na zimno. Smacznego :)

poniedziałek, 22 września 2014

Tarta dyniowa

Powoli przychodzi do nas jesień, ale jesień w kuchni jest naprawdę bogata. Przynosi nam leśne grzyby, śliwki i właśnie pyszne dynie. Uwielbiam ją w postaci ostrej zupy, jako kompot lub marynowaną w occie z cynamonem i goździkami. Dziś jednak inna wersja dyni, a właściwe dania z dynią. To wspaniały deser w formie tarty z imbirem, ricottą i skórką pomarańczową. Pysznosci :)


Na ciasto kruche:
125 gram miękkiego masła
1 duże jajko
90 gram białego cukru
250 gram mąki pszennej
1 łyżka zimnej wody (jeśli będzie taka potrzeba)

Nadzienie:
300 gram puree z dyni Hokkaido lub piżmowej (nieco ponad kilogram surowej dyni)
500 gram serka ricotta
1 szklanka cukru pudru
2 łyżki mąki ziemniaczanej
4 jajka
kawałek świeżego imbiru
skórka otarta z 2 pomarańczy

Masło utrzeć z jajkiem na puszystą, białą masę. Następnie dodać cukier i miksować jeszcze około minuty. Przesianą mąkę połączyć z masą maślano jajeczną i na stolnicy szybko zagnieść ciasto. Gdy ciasto jest zbyt suche dodać 1 łyżkę zimnej wody. Gotowe ciasto spłaszczyć, owinąć folią spożywczą i wstawić na godzinę do lodówki by odpoczęło. Dynie obrać, wypestkować i skropić lekko oliwą z oliwek. Piekarnik nagrzać do temperatury 200 stopni Celsjusza. Dynie ułożyć na blaszce uprzednio wyłożonej papierem pergaminowym i piec około 30 minut, sprawdzając czy dynia jest już miękka. Upieczoną dynie wystudzić i zblendować na gładkie puree. Ricottę zmiksować z cukrem pudrem, utartym imbirem i skórką z pomarańczy. Następnie do masy dodawać po jednym jajku na raz i miksować. Na koniec dodać 2 łyżki mąki ziemniaczanej oraz puree z dyni i ponownie zmiksować. Po godzinie ciasto wyjąć z lodówki pozostawić na 5 minut, by lekko zmiękło. Formę do tarty wysmarować masłem. Piekarnik ponownie nagrzać do 200 stopni Celsjusza. Ciasto rozwałkować i na wałku przenieść do formy. Formę szczelnie wypełnić ciastem dociskając ranty palcami. Ciasto nakłuwamy widelcem w kilku miejscach, wyłożyć pergaminem i wysypać groch lub fasolę w celu obciążenia by ciasto nie wyrosło. Włożyć do piekarnika i piec 15 minut. Po 15 minutach zdjąć pergamin z grochem/fasolą i wstawić ponownie do piekarnika na 10 minut by ciasto lekko się zarumieniło. Po 10 minutach wyjąć ciasto i wylać na nie masę dyniową z jajkami i serkiem. Wylewamy masę prawie do równego brzegu, wstawić do piekarnika i piec około 30-35 minut zmniejszając temperaturę do 180 stopni Celsjusza. Gotową tartę zostawiamy do wystygnięcia. Wystudzoną tartę posypać cukrem pudrem i przybrać świeżą miętą. Smacznego :)

sobota, 6 września 2014

Ogórki w zalewie curry

Sezon ogórkowy jeszcze trwa, więc czas poczynić zapasy na zimę. Najpierw testowo kilka słoików. Za ogórki bardzo dziękuję Piotrowi San Jacinto Grabowskiemu. Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze przygotować kilka słoików, bo wyszły naprawdę pyszne.

4 kg ogórków gruntowych (ja miałem niekalibrowane)
2 litry wody
1 litr octu spirytusowego ( lub więcej jeśli jest taka potrzeba)
1 czerwona papryka
2 cebule
cukier, sól
1 opk. curry
ziele angielskie, liść laurowy, owoce jałowce
klika suszonych papryczek peperoncino

Ogórki umyć, obrać i pokroić wzdłuż na ćwiartki lub ósemki. Paprykę pokroić w większe kawałki, podobnie pokroić cebulę.
Wodę zagotować dodać ocet, ziele angielskie, liście laurowe, owoce jałowca oraz papryczki peperoncino. Gdy całość się zagotuje dodać cukier i sól oraz curry. Zalewa powinna być mocno słodko kwaśna i lekko pikantna. Powinna mieć wyraźny smak curry. Piekarnik nagrzać do temperatury 150 stopni Celsjusza i wyparzyć w nim słoiki oraz zakrętki. Na dno słoików układać po kilka kawałków papryki i cebuli. Ogórki układać bardzo ściśle stawiająć je pionowo wzdłuż ścianek słoików. Całość zalewać gorącą marynatą, dokładnie zakręcić. Wszystkie słoiki pasteryzować około 5 minut w garnku z gotującą się wodą. Odstawić do góry dnem i pozostawić do całkowitego wystygnięcia. Pierwszy słoik otworzyłem o 2 tygodniach i ogórki były przepyszne :). Smacznego :)

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Risotto z cukinią i grillowanym bakłażanem

Risotto już na zawsze wpisało się w menu w moim domu. Uwielbiam je przygotowywać i bardzo uwielbiam je jeść :P ze wszystkimi dodatkami. Tym razem padło na cukinię i grillowaną gruszkę miłości (bakłażan). 

250 gram ryżu Arborio
1 cukinia
1 bakłażan
4 łyżki masła
1 łyżka oliwy z oliwek + dodatkowa porcja
500 ml bulionu warzywnego
świeży rozmaryn
3 dymki
sól, pieprz
sok z cytryny

Bakłażan umyć pokroić na grubsze plastry pod skosem. Każdy plaster posmarować oliwą z oliwek po obu stronach i grillowac około minuty z każdej strony. Ułożyć na papierowym ręczniku, oprószyć solą i skropić sokiem z cytryny. Cukinię umyć i pokroić na mniejsze kawałki. Dymki pokroić w kostkę. W garnku rozgrzać 3 łyżki masła i 1 łyżkę oliwy z oliwek. Zeszklić cebulę, dodać ryż i smażyć około 5 minut ciągle mieszając. Podlać jedną chochelką bulionu, mieszając zaczekać aż ryż wchłonie płyn. Czynność tę powtarzać aż ryż będzie ugotowany al dente, dodać cukinię i kolejną porcję bulionu i gotować aż cukinia zmięknie, ale będzie jeszcze chrupiąca a ryż będzie nadal elastyczny (nierozgotowany), dodać świeży rozmaryn, pokrojony w paseczki grillowany bakłażan, łyżkę masła, pieprz i w razie potrzeby sól. Wymieszać i wyłożyć na głęboki talerz lub miseczkę, przybrać gałązką świeżego rozmarynu i posypać tartym parmezanem (ja zrezygnowałem). Smacznego :)

środa, 30 lipca 2014

Smażone płocie, smak dzieciństwa

Najkrótszy przepis na tym blogu. Najprostszy i najsmaczniejszy. Przypominają mi się lata dzieciństwa i wakacje spędzane nad jeziorem w Kórniku czy Stęszewie. Jedzenie świeżo złowionej ryby :) płotki, leszcze, okonie czasem coś grubszego :) och czyżby te czasy minęły bezpowrotnie? Dzięki pasji moich rodziców do wędkarstwa dzisiejsza kolacja przeniosła mnie w czasy dzieciństwa.

10 sprawionych i wypatroszonych płoci
sól, pieprz
mąka pszenna
olej rzepakowy do smażenia

Sprawione i wypatroszone płocie umyć, osuszyć papierowym ręcznikiem. Przyprawić mocno solą i pieprzem, pozostawić w lodówce około 2 godzin. Po 2 godzinach na patelni rozgrzać dużą ilość oleju. Ryby obtoczyć w mące i smażyć na złoty kolor. Najlepiej smakują jeszcze gorące, kiedy są chrupiące. Uwielbiam te chrupiące ogony i płetwy i jak ryba jest intesywnie słona :) pyszności przy których bledną łososie i inne wynalazki. Smacznego :)

poniedziałek, 28 lipca 2014

Sałatka z makaronem penne i kurczakiem

Na zewnątrz niemiłosiernie gorąco i duszno. Pogoda zabija skutecznie apetyt i ochotę na jedzenie czegokolowiek. W takich momentach najlepiej sprawdzają się lekkie sałatki, które niezamulą nam organizmu i dodadzą energii i witamin.

250 gram ugotowanego al dente makraonu penne
1 zielony ogórek
2 pomidory malinowe lub kilka sztuk cherry
2 filety z piersi kurczaka
2 czerwone cebule
1 ząbek czosnku
kilka oliwek kalamata
6 łyżek oliwy z oliwek
sok z połowy cytyrny
2 łyżeczki gruboziarnistej musztardy francuskiej
gałązka rozmarynu
sól, cukier, pieprz
pęczek natki pietruszki
kilka liści mięty

Kurczaka umyć i osuszyć, pokroić w grubsze plastry i usmażyć na złoto na oliwie z oliwek. ułozyć na papierze do odsączenia tłuszczu i wystygnięcia. Ogórka umyć i ze skórka pokroić w większe kawałki. Natkę i miętę posiekać. Wdużej misce wymieszać makaron z ogórkiem i ziołami, przyprawić pieprzem. Z musztardy, oliwy i soku z cytryny przygotować vinegret, przyprawić cukrem, solą, siekanym rozmarynem oraz rozgniecionym ząbkiem czosnku. Cebulę pokroić w pórka lub półksiężyce, pomidory malinowe na ćwirtki a cherry na pół. Do makaronu dodać pokrojone oliwki, kurczaka i cebulę. Lekko skropić vinegretem, wymieszać. Dodać pomidory oraz resztę dressingu, wymieszać. Wstawić na 20 minut do lodówki. Podawać z kawałkami świeżej bagietki

piątek, 25 lipca 2014

Domowa pizza w 3 odsłonach

Przyszedł czas na przygotowanie pysznej domowej pizzy. Dziś proponuję Wam 3 odsłony pizzy z wyśmienitymi dodatkami. Prosto, smacznie i zdrowo. Będzie uniwersalny przepis na ciasto i lista dodatków użytych do pizz :)

Ciasto:
700 gram mąki pszennej
1/3 kostki drożdży
100 ml letniej przegotowanej wody
100 ml letniego mleka
2 łyżki cukru
2 szczypty soli
olej

Drożdże rozpuścić w wodzie wymieszanej z mlekiem i łyżką cukru. Do dużej miski przesiać makę, dodać zaczyn z drożdży, pozostały cukier, sól oraz olej i zarobić gęste ciasto, które odchodzi od ścianek miski. Przykryć folią spożywczą i odstawić na godzinę do lodówki. Po godzinie, mamy pięknie wyrośnięte i sprężyste ciasto. Gramatura z przepisu wystarcza na przygotowanie 3 placków

Do pierwszej pizzy użyłem:
sos pomidorowy, plastry pomidorów malinowych, plastry mozzarelli, salami, papryczkę jalapeno, oliwki kalamata, fileciki anchois oraz świeżą bazylię i natkę pietruszki w musztardowym vinegrecie.


Do drugiej pizzy użyłem:
sos pomidorowy, plastry pomidorów malinowych, plastry mozzarelli, tarty cheddar, oliwki kalamata, salami, oliwa wymieszana z gniecionym czosnkiem oraz cebula.


Do trzeciej i ostatniej pizzy użyłem:
sos pomidorowy, plastry polędwicy sopockiej, tarty cheddar, oliwa wymieszana z gniecionym czosnkiem, cebula, fileciki anchois, 2 rozmącone jajka przyprawione solą, wędzoną papryką w proszku oraz zieloną czubrycą, natka pietruszki w musztardowym vinegrecie.



Pizze były wyśmienite, pełne aromatu i różnorodnych smaków. Wkrótce zapewne powtórka. Smacznego :)

wtorek, 22 lipca 2014

Dżem z czerwonych porzeczek z wanilią i czerwonym octem winnym

Połowa wakacji i tym samym lata oraz sezonu na pyszne i pachnące polskie owoce już za nami. W związku z tym koniecznie trzeba przygotować jakieś pyszne przetwory owocowe. Dziś na pierwszym planie polskie czerwone porzeczki. Cudne drobne, lekko kwaskowe owoce, które przywołują na myśl chwile z dzieciństwa :) Proponuję pyszny dżem z czerwonych poczeczek z wanilią oraz czerwonym octem winnym.

700 gram czerwonych porzeczek
1 laska wanilii
2 łyżki czerwonego octu winnego
sok z jednej większej limonki
450 gram białego cukru

Porzeczki oddzielić od gałązek i przebrać usuwając uszkodzone owoce. Umyć i przełożyć do szerokiego garnka, zasypać połową cukru, wymieszać i pozostawić na godzinę, by owoce puściły sok. Po godzinie garnek ustawić na palniku na średnim ogniu i zagotować. Wanilię przeciąć wzdłuż na pół nie do końca i tępą stroną noża zeskrobać nasionka, zachowując laskę. Gdy owoce się zagotują dodać resztę cukru i ziarenka wanilii wraz z laską, zamieszać i gotować około 1 godziny co jakiś czas intensywnie mieszając. Piekarnik rozgrzać do temperatury 150 stopni Celsjusza i wyparzyć w nim słoiczki i nakrętki. Kiedy pulpa owocowa lekko zgęstnieje dodać ocet winny oraz sok z limonki dla utrwalenia koloru. Gotować jeszcze 45 minut nadal co jakiś czas intensywnie mieszając. Gotowy dżem, póki jest gorący przekładamy do gorących słoiczków, zakręcamy ustawiamy dnem do góry i pozostawiamy do całkowitego wystygnięcia. Idealny dodatek do pancake'ów :) wiem po testowałem oraz ze świeżym pieczywem. Smacznego :)

czwartek, 10 lipca 2014

Sałatka z zielonej soczewicy z pieczonymi burakami kozim serem i koperkowym vinegretem

Kolejny raz sięgam do książki autorstwa Rachel Khoo "Mała paryska kuchnia" i kolejny raz tworzę danie z moim współlokatorem Jakubem :) Tym razem zdecydowaliśmy się na prostą sałatkę z zielonej soczewicy z przepysznie słodkimi pieczonymi burakami i dla kontrastu smakowego z kozim serem obficie skropioną koperkowym dressingiem.

250 gram zielonej soczewicy
2 buraki
1 liść laurowy
1 gałązka tymianku
kozi ser może być twarożek jak było w oryginalnym przepisie my użyliśmy twardego dojrzewającego
1/2 pęczka koperku
2 łyżki oleju słonecznikowego lub rzepakowego
2 łyżki czerwonego octu winnego
sól i cukier do smaku

Soczewicę dokładnie opłukać i namoczyć w zimnej wodzie na około 2 godziny. Piekarnik rozgrzać do temperatury 180 stopni Celsjusza i upiec do miękkości umyte nie obrane ze skórki buraki. Po dwóch godzinach moczenia zalać soczewicę świeżą wodą, posolić dodać liść laurowy i tymianek. Gotować około 15-20 minut. Odcedzić i wystudzić. Upieczone buraki obrać, wystudzić i pokroić na bardzo cienutkie plasterki. Koperek opłukać i zmiksować razem z łodyżkami, dodać olej oraz ocet winny i przyprawić i jeszcze raz zmiksować. Na talerzu ułożyć soczewicę na wierzch plastry pieczonego buraka oraz kawałki sera, całość obficie polać koperkowym viniegretem. Pyszne danie zarówno na ciepło jak i na zimno. Smacznego :)

niedziela, 6 lipca 2014

Risotto z pieczonymi burakami

Połowa urlopu już za mną, niestety :( oprócz wypoczynku nadrabiam zaległości blogowe. Na długo przed urlopem miałem w planie przygotowanie risotta z pieczonymi burakami, niestety nigdy mi nie pasowało, albo nie te dodatki w lodówce. Skoro mam już tyle wolnego czasu, trzeba było przygotować to przepyszne i kremowe risotto o absolutnie boskim kolorze.

250 gram ryżu Arborio
500 ml bulionu warzywnego lub drobiowego
3 większe dymki
3 większe buraki
1 łyżka czerwonego octu winnego
masło, oliwa z oliwek
sól, pieprz
kilka listków mięty (mam taką fajną odmianę, która pachnie troszkę melisą i cytryną)
szczypior od dymki

Buraki wyszorować szczoteczką pod bieżącą wodą - nie obierać! Piekarnik rozgrzać do temperatury 200 stopni Celsjusza. Buraki ułożyć w naczyniu żaroodpornym i piec około 2 godzin. Dymki pokroić w kostkę. W głębokim rondlu rozgrzać oliwę z oliwek i masło. Wrzucić cebulę i smażyć około 2 minut. Wsypać ryż i smażyć kolejne 5-6 minut ciągle mieszając. Po tym czasie wlać 2 chochelki gorącego bulionu i ciągle mieszając poczekać, aż ryż wchłonie cały płyn. Czynność tę powtarzamy do czasu, aż ryż będzie miękki. Upieczone buraki obieramy i ścieramy na tarce o grubych oczkach, zostawiając klika plastrów w całości. Risotto przyprawić solą, pieprzem i octem winnym, dodać buraki i dokładnie wymieszać. Na koniec dodać posiekaną miętę i łyżkę masła. Wymieszać i serwować na głębokich talerzach lub w miseczkach, udekorować plasterkami buraków, sieknym szczypiorem i miętą. Smacznego :)

czwartek, 3 lipca 2014

Pieczeń rzymska z jajkiem

Urlop rozpoczęty to na spokojnie mogę napisać przepis na pyszną pieczeń rzymską z jajkiem, która już kilka dni temu pojawiła się w formie zdjęcia na fanpage'u na facebooku :) Absolutnie doskonałe mięso z pysznymi dodatkami plus sos pieczarkowy yummy <3

800 gram mielonego mięsa z szynki wieprzowej
1 jajko
250 gram bułki tartej
1 łyżka suszonego tymianku
1 łyżka świeżego rozmarynu
1/2 łyżki majeranku
1 papryczka chili
3 suszone papryczki peperoncino
4 ząbki czosnku
1 pęczek szczypioru od dymki
2 cebule
sól, pieprz
oliwa z oliwek
masło
3 jajka ugotowane na twardo
natka pietrruszki
liść laurowy
ziele angielskie

Mięso przełożyć do dużej miski dodać tymianek, rozmaryn oraz majeranek. Paprykczę pokroić drobno razem z pestkami. Cebulę obrać pokroić w kostkę, czosnek obrać i wycisnąć przez praskę. Na patelni rozgrzać oliwę z oliwek z odrobiną masła i lekko zeszklić cebulę wraz z czosnkiem. Zadjąć z palnika i dokładnie wystudzić. Do mięsa wbić jajko, dodać papryczkę chili i suszone peperoncino oraz sól, pokrojony szczypior i posiekaną natkę pietruszki. Na końcu dodać smażoną cebulę z czosnkiem oraz bułkę tartą. Masę dokładnie wymieszać by wszystkie składniki się połączyły na następnie dokładnie wyrobić by była zwarta i  się nie rozwałała. Dużą deskę do krojenia zwilżyć zimną wodą, wyłożyć mięsną masę i uformować płaski dość duży prostokąt. Na srodku wzdłuż ułoyć gotowane jajka przekrojone na pół. Masę zwinąć formując roladę. Dokładnie zalepić boki. Tak gotową roladę obsmażyć z każdej strony na oliwie z oliwek, przełożyć do naczynia żaroodpornego bez przykrywki, wlać 250 ml wody, dodać 3 listki lauurowe i 5 kulek ziela angielskiego. Piec w piekarnku nagrzanym do 180 stopni Celsjusza przez około 1 godzinę. Podawać gorące z dodwolnym ciepłym sosem (u mnie pieczarkowy ) ziemniaczkami i jakimś warzywem 9u mnie mizeria koperkowo-miętowa). Smacznego :)

niedziela, 22 czerwca 2014

Gulasz z cielęciny na białym winie

Kilka dni temu na fanpage'u pojawiło się zdjęcie tego gulaszu, a jako że niestety nie miałem długiego weekandu poza Bożym Ciałem przepis musiał chwilkę poczekać. Mam nadzieję, że będzie mi to przez Was wybaczone :) Bardzo prosty i pyszny gulasz z cielęciny. Nie ma tu żadnych skomplikowanych zabiegów gastronomicznych, nie ma wybujałych składników. Jest prosto, lekko i smacznie.



1 kg cielęciny (wybór konretnej części mięsa pozostawiam Wam)
2 cebule
250 ml dobrego białego wytrawnego wina
300 ml bulionu warzywnego
1,5 łyżki musztardy dijon
2 łyżki masła
150 ml śmietanki kremówki 30 %
1/2 pęczka natki pietruszki
1 łyżeczka tymianku
1 łyżeczka rozmarynu
sól, pieprz
mąka ziemniaczana jako opcja

Z mięsa usunąć wszystkie żyłki, powięzi i zbędny tłuszcz, pokroić w dość dużą kostkę. Umyć i każdy kawałek dokładnie osuszyć papierowym ręcznikiem co zapewni nam szybkie zrumienienie mięsa podczas smażenia. W garnku rozgrzać 1 łyżkę masła i partiami obsmażać mięso na brązowy kolor z każdej strony. Nie solimy i nie pieprzymy mięsa przed smażeniem!
Zrumienione mięso przekładamy do miseczki. Cebulę pokorić w kostkę. Do garnka dodajemy kolejną łyżkę masła i szklimy na nim cebulę, następnie wlewamy białe wino i deglasujemy garnek (deglasacja polega na dolaniu wina lub bulionu do garnka lub na patelnię, gdzie wcześniej smażyliśmy mięso, różnica temperatur powoduje gwałtowne gotowanie i parowanie płynu i oderwanie od dna i ścianek naczynia pozostałości po smażeniu). Do garnka z winem i cebulą wrzucamy obsmażone mięsoi dopiero teraz przyprawiamy solą, pieprzem oraz rozmarynem i tymiankiem. Podlewamy bulionem, doprowadzamy do wrzenia, przykrywamy i dusimy około 1 godziny na średnim ogniu. Pod koniec duszenia gulasz odkrywamy i lekko odparowujemy sos. Z jednej płaskiej łyżki mąki ziemniaczanej oraz śmietanki przygotować zawiesinę i lekko zagęścić gulasz. Przyprawić musztardą dijon oraz w razie potrzeby solą i pieprzem, dodać posiekaną natkę i zagotować. Można podać z kaszą, ryżem lub tak jak ja z młodymi ugotowanymi ziemniaczkami lekko obsmażonymi na maśle z koperkiem. Smacznego :)

czwartek, 19 czerwca 2014

Pasta jajeczna w nowej wersji

Ale jaja :P wieczorna przekąska w formie pasty jajecznej na maleńkich kanapeczkach. Do zajadania podczas meczu lub po prostu na kolację :) Chodziła za mną od dawna, a dziś zyskała nową odsłonę.

5 jajek ugotowanych na twardo
1 papryczka chili
1 cienki plasterek imbiru
2 łyżeczki musztardy francuskiej
3 ząbki czosnku
kilka listków mięty
1/2 łyżeczki oliwy z oliwek
2 łyżki jogurtu naturalnego
1 łyżka majonezu
1 łyżeczka sosu sweet chili
4 kromki pieczywa mieszanego
sól, pieprz, świeży rozmaryn

Jajka rozgnieść widelcem. Papryczkę chili, czosnek oraz imbir bardzo drobno posiekać. Dodać musztardę oraz oliwę z oliwek i posiekane liście mięty. Całość wstawić do lodówki na 20 minut. Wymieszać jogurt naturalny z majonezem i sosem chili, przyprawić solą i pieprzem. Rozgniecione jajka połączyć z sosem jogurtowo-majonezowym oraz z masą papryczkowo-imbirowo-czosnkową i wstawić do lodówki na 20 minut, by smaki się połączyły. Z kromek pieczywa literatką lub większym kieliszkiem do wódki wycinamy krążki. Na gotowe krążki wykładamy pastę i dekorujemy rozmarynem. Można udekorować także kaparami lub oliwkami. Pieczywo można wcześniej przygotować w tosterze. Smacznego :)

sobota, 14 czerwca 2014

Zupa krem z różnych warzyw

Późny sobotni, dość chłodny wieczór, dlatego potrzebujemy czegoś na rozgrzewkę. Dziś polecam pyszną zupę krem z różnych warzyw. To bardzo fajna zupa, kiedy mamy w lodówce końcówki warzyw które pozostały nam z innych potraw. Zamiast poczekać, aż zgniją lepiej wykorzystajmy je do pysznej zupy.

1 duży por
2 średnie marchewki
1 ogórek zielony
2 papryczki chili
1 średni seler
2 łyżki masła
sól, pieprz, gałka muszkatołowa
3-4 kromki pieczywa mieszanego
3 łyżki dodatkowego masła
jogurt naturalny
gałązka świeżego rozmarynu

Por pokroić w krążki dość grube. Marechwkę i seler obrać, umyć i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Ogórka umyć i pokroić w półksiężyce. Paryczkę chili pokroić w plasterki. W dużym garnku rozgrzać masło i usmażyć na nim wszystkie warzywa aby się lekko zeszkliły. Doprawić solą i pieprzem, podlać wodą i gotować pod przykryciem przez około 1 godzinę. Po tym czasie wszystkie warzywa zmiksować i dokładnie przetrzeć przez sito. Pieczywo pokroić w kostkę. Na rozgrzanym na patelni maśle usmażyć na chrupko grzanki. Gotową zupę wstawiamy na palnik, doprowadzamy do wrzenia, przyprawiamy ponownie solą i pieprzem oraz gałką muszkatołową. Podajemy w głębokim talerzu z gorącymi grzankami, jogurtem naturalnym i gałązką rozmarynu. Smacznego :) 

piątek, 13 czerwca 2014

Jogurtowiec z kremówką i truskawkami

Piątek 13 stego, niby się mówi że pechowy dzień a u mnie pecha nie widać. Na osłodę piątkowego popołudnia i na poprawę pogody ducha, bo ta za oknem nie nastraja proponuję coś na kształt sernika na zimno, ale bez sera. Jogurtowiec z kremówką, truskawami i czekoladą. Deser idealny <3

1,5 kg świeżych truskawek
1 litr jogurtu naturalnego (grecki)
300 ml śmietanki kremówki 30%
150 gram dobrej gorzkiej czekolady
200 gram herbatników
150 gram masła
1 opk. żelatyny (na 2,5 litra płynu)
1 opk. galaretki truskawkowej
250 gram białego cukru
kilka listków mięty

Truskawki (około 1 kg) umyć, usunąć szypułki i włożyć do miski. Zmiksować blenderem na gładką masę. Dodać 125 gram cukru oraz cały jogurt i ponownie zmiksować. Wstawić do lodówki na czas, aż nie będzie potrzebny. Śmietankę kremówkę zagotować z pozostałym cukrem. Żelatynę namoczyć w zimnej wodzie aby spęczniała. Zagotowaną śmietankę zdjąć z palnika, dodać żelatynę i mieszać do czasu aż cała się rozpuści (nie gotować). Herbatniki pokruszyć wałkiem do ciasta, umieszczając je w foliowym woreczku. W mikrofalówce rozpuścić masło, które potem łączymy z herbatnikami. Masę wykładamy na dno tortownicy o średnicy około 20 cm. Wygładzamy całość, wstawiamy do lodówki na około 1 godzinę. Przygotowujemy galaretkę wg. przepisu na opakowaniu. Wystudzoną kremówkę z żelatyną oraz galaretkę dodajemy do jogurtu z truskawkami. Mieszamy i wstawiamy do lodówki. Kiedy masa zacznie lekko tężeć przelewamy na spód herbatnikowy i wstawiamy do lodówki na kilka godzin a najlepiej na noc. Kiedy całość ładnie stężeje dekorujemy połówkami truskawek i rozpuszczoną gorzką czekoladą oraz listami mięty. Można podać z bitą śmietanką lub lekko polane na wierzchu galaretką. Pyszny, lekki i bardzo letni deser. Smacznego :)

wtorek, 10 czerwca 2014

Chińczyk z makaronem chow mein

Poniedziałkowe upalne i parne popołudnie. Bardzo gorąco na zewnątrz, że aż nie chce się nic jeść, jednak trzeba. Mnóstwo sładników w lodówce po ostatnich weekandowych zakupach, więc i danie będzie wyjątkowe. Moja wersja chińszczyzny z makaronem chow mein.

2 filety z piersi kurczaka
3 cebule dymki wraz ze szczypiorem
1 duża marchewka
2 papryczki chili
1 opk. makaronu chow mein
125 ml mleczka kokosowego
4 liście kaffiru
klika pędów bambusa ze słoika
1/2 puszki krojonego ananasa z zalewą
250 gram strączków groszku cukrowego
kawałek świeżego imbiru
2 ząbki czosnku
1/2 łyżeczki curry
1 łyżczka mielonej trawy cytrynowej
sok z połowy limonki
sos sojowy, pieprz
1 łyżeczka brązowego cukru
oliwa z oliwek

Mięso umyć, osuszyć na papierowym ręczniku i pokroić w cienkie paski. Na patelni rozgrzać oliwę z oliwek i usmażyć kurczaka na brązowo. Mięso wyjąć łyżką cedzakową do miseczki. Marchewkę obrać, umyć i pokroić w cienkie, krótkie paseczki, papryczkę chili pokroić w krążki (ja miałem czerwoną i żółtą), imbir obrać i również pokroić w cienkie paseczki. Na patelni ponownie rozgrzać oliwę i usmażyć pokrojone warzywa, aby lekko zmiękły. Groszek cukrowy umyć i osączyć na sicie. Czosnek wycisnąć przez praskę, dymkę pokroić w półtalarki (zachować szczypior). Na osobnej patelni ponownie rozgrzać oliwę, wrzucić dymkę i czosnek i smażyć około minuty, dodać groszek cukrowy i smażyć kolejne 3 minuty. Wszystkie podsmażone składniki przełożyć do większego garnka, wlać mleczko kokosowe, dodać liście kaffiru, curry oraz trawę cytrynową, sos sojowy oraz pieprz i zagotować. Kiedy groszek lekko zmięknie dodać pędy bambusa oraz ananasa wraz z odrobiną zalewy. Całość gotować, aż większość płynu odparuje. Makaron przygotować zgodnie ze wskazówkami na opakowaniu. Całość przyprawić sokiem z limonki oraz cukrem brązowym. Gotowy makaron wykładać na talerz na wierzch wyłożyć naszą aromatyczną chińszczyznę. Całość posypać szczypiorem od dymki i siekanymi liśćmi mięty. Bardzo odświeżające danie. Smacznego :)

sobota, 24 maja 2014

Surówka z młodej białej kapusty po tajsku

Druga w tym roku odłsona surówki z białej kapsuty. Tym razem wersja po tajsku z chilli, limonką i imbirem. Bardzo fajny sposób na podanie inaczej surówki, a do tego świetny dodatek do grilla lub niedzielnego obiadu.

1/2 główki białej młodej kapusty
2 marchewki
1 papryczka chilii
kawałek świeżego imbiru
sok z połowy limonki
1 łyżka oleju roślinnego
sól, cukier
opcjonalnie kolendra lub natka pietruszki

Kapustę drobno pokorić ostrym nożem lub za pomocą szatkownicy. Marchewkę umyć, obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Papryczkę pokroić w cienkie plasterki zachowując pestki. Imbir obrać łyżeczką do herbaty i pokroić w cieniutkie paseczkie (tzn julienne). Wszystkie składniki połączyć ze sobą w dużej misce, skrobić sokiem z limonki dodać olej i przyprawić wg uznania solą i cukrem. Ja preferuję opcję słodko-kwaśną bo taka mi najbardziej odpowiada. Dodatek limonki i imbiru powoduje, że surówka ma bardzo odświeżający smak, a chilli nadaje całości charakteru. Smacznego :) 

poniedziałek, 19 maja 2014

Zupa cebulowa na cydrze z pulpetami pod francuzem

Setny przepis na blogu :)

Od dłuższego już czasu chodziła za mną zupa cebulowa, taka fajna zapieczona w porcyjnych naczynkach pod ciastem francuskim. Postanowiłem przygotować własnie tę zupę, gdyż bardzo ją lubię i jest stosunkowo łatwa w przygotowaniu. Troszkę zmieniłem składniki w porównaniu do tych z oryginalnej francuskiej zupy cebulowej, mianowicie wino zastąpiłem cydrem, dodałem miód oraz ser Gruyere zastąpiłem litewskim Dziugasem. Dodałem także wieprzowe pulpeciki.




800 gram cebuli
125 gram masła
1 łyżka oliwy z oliwek
1 litr bulionu wołowego lub z kurczaka
500 ml wytrawnego cydru
1 łyżka plynnego miodu
1 łyżka tymianku
1/2 łyżki rozmarynu
sól, pieprz, ziele angielskie, liść laurowy
świeżo tarty Dziugas
gotowe ciasto francuskie

na pulpety

600 gram mięsa mielonego wieprzowego
2 cebule
3 ząbki czosnku
1 jajko
2 łyżki bułki tartej
sól, pieprz

Cebulę obrać i pokroić w piórka. W głębokim garnku rozgrzać masło wraz z oliwą z oliwek i dokładnie podsmażyć cebulę. Lekko zrumienioną cebulę podlać cydrem. Gotować do całkowitego odparowania płynu. Dodać miód, oraz zioła i dusić na małym ogniu około 3 godzin, aż cebula prawie całkiem się rozpadnie i nabierze mocno brązowego koloru. Podlać bulionem, dodać liść laurowy, ziele angielskie,pieprz oraz sól jeśli zachodzi taka potrzeba. Mięso mielone wrzucić do miski, dodać pokrojoną w drobną kostkę cebulę oraz wyciśnięty przez praskę czosnek i dokładnie wymieszać. Dodać jajko, bułkę tartą oraz przyprawy i dokładnie wyrobić tak jak na kotlety mielone lub burgery. Formować małe pulpety i wrzucać bezpośrednio do zupy. Gotować około 35 minut. Przygotować naczynia porcyjne do zapiekania. Gorącą zupę wlewać do naczyń, wkładając do środka po 2-3 pulpety, dodać tarty Dziugas i przykryć pierzynką z ciasta francuskiego. Zapiekać w piekarniku rozgrzanym do temperatury 200 stopni Celsjusza przez około 15-20 minut by ciasto wyrosło i się upiekło na brązowo. Podawać z czosnkowymi grzankami z bagietki. Smacznego :)

piątek, 16 maja 2014

Crumble z rabarbarem i migdałami

Piątkowe popołudnie, upłynęło pod znakiem porządków, segregowania rzeczy i różnych innych wymagających zajęciach :P W czasie porządków naszła mnie ochota na coś słodkiego, a że miałem w domu troszkę rabarbaru od mojego ulubionego gościa <3 to postanowiłem przygotować pyszne, chrupiące crumble z rabarbarem, migdałami i cynamonem. Idealny deser na piątkowy szary dzień.

1 kg rabarbaru
350 gram białego cukru
1 łyżeczka cynamonu
150 gram płatków migdałowcyh
sok z jednej limonki
6 łyżek mąki pszennej
100 gram masła

Rabarbar obrać, umyć i pokroić w duże kawałki. Przełożyć do dużej miski i zasypać 200 gramami cukru oraz cynamonem, wymieszać i zostawić na 30 minut. Rabarbar odcedzić na sicie zachowując cały płyn. Odcedzony rabarbar lekko oprószyć mąką, wymieszać i ułożyć w naczyniu w którym ma być zapieczony. Płyn z rabarbaru przelać do garnka dodać sok z limonki i gotować na małym ogniu, aż zgęstnieje i będzie kleisty. Z mąki, reszty cukru oraz masła przygotować sypką kruszonkę. Piekarnik nagrzać do temperatury 200 stopni Celsjusza. Migdały podprażyć na suchej patelni i gotowymi posypać rabarbar, a następnie polać syropem z soku rabarbarowego i cynamonu.



Następnie pospypać kruszonką i piec około 45 minut w połowie czasu obniżając temperaturę do 170 stopni Celsjusza.



Pyszny, chrupiący z zewnątrz i miękki w środku deser. Kwaskowy i słodki taki jak trzeba. Idealne zwieńczenie dnia pracy. Smacznego :)