niedziela, 6 października 2013

Krem marchewkowy z pomarańczą i lubczykiem

Jesień pełną gębą stąd w głowie pełno kulinarnych pomysłów na jesienne dania. Coraz bliżej do Świąt Bożego Narodzenia i dlatego w kuchni zaczynamy przemycać owoce cytrusowe, korzenne przyprawy :) Dzisiaj moją propozycją jest pożywna, rozgrzewająca, a jednocześnie też lekko orzeźwiająca zupa krem z marchewki z dodatkiem soku z pomarańczy i lubczykiem. Fajne danie na jesienną depresję i chandrę.

2 kg marchwi
3 udka z kurczaka
1 duży seler
2 większe pietruszki
1 por
2 cebule
sok z 1 pomarańczy
1 papryczka chilli
ziele angielskie
liść laurowy
sól
6 ziaren czarnego pieprzu
4 owoce jałowca
1 łyżka suszonego lubczyku
świeżo utarta gałka muszkatołowa 
kwaśna śmietana 18 %
oliwa z oliwek
1 łyżka świeżego masła

Z mięsa i warzyw nastawić bulion dodając w połowie czasu lisćie laurowe, ziele angielskie, jałowiec oraz ziarna pieprzu i sól. Niech sobie mruga 4 godzinki. Marchewkę obrać i pokroić na dość duże kawałki. Cebulę pokroić w kostkę, razem z papryczką chilli. W dużym garnku rozgrzać masło z oliwą z oliwek i zeszklić na niej cebulkę z papryczką. Dodać marchewkę i mocno przesmażyć. Podlać gotowym bulionem i gotować na wolnym ogniu do czasu, aż marchewka będzie miękka kontrolując ilość płynu. Warzywa z bulionu zachować. Wyciągnąć również ziarna pieprzu i zachować. Do ugotowanej w bulionie marchewki dodać pozostałe warzywa i ziarna pieprzu. Całość zmiksować dokładnie blenderem i przetrzeć przez drobne sito. Naszą masę lekko rozcieńczyć bulionem, zagotować. Wycisnąć sok z pomarańczy. Gotowy krem przyprawić lubczykiem, gałką muszkatołową i sokiem z pomarańczy. W razie potrzeby dosolić. Można całość zaprawić lekko słodką śmietanką. Krem powinien być pikantny z wyraźnie wyczuwalnym smakiem pomarańczy. Jeśli ktoś lubi bardziej intensywny smak pomarańczy można dodać więcej soku lub skórkę pomarańczową. Idealnie komponuje się z kleksem z kwaśnej śmietany. Fajna zupa, która pachnie rodzinnymi świętami :) Smacznego :)

sobota, 5 października 2013

Konfitura aroniowa z cynamonem i goździkami

To już chyba ostatnie przetwory na zimę :) pozostanie jeszcze tylko do zrobienia dynia marynowana. Aronia jest owocem dość cierpkim w smaku z dużą zawartością witaminy C, a w połączeniu z korzennymi przyprawami stanowi znakomity dodatek do zimowej filiżanki herbaty pitej w zaciszu domowego ogniska.

1 kg aronii
500 gram cukru
2 laski cynamonu
6-7 goździków

Owoce dokładnie umyć i osuszyć. Zapakować do woreczka i włożyć do zamrażarki na 2 godzinki. Lekko przemrożona aronia traci na cierpkości i staje się lekko słodkawa. Mrożone owoce wrzucić do garnka, zasypać cukrem i gotować na małym ogniu na początku około 1 godziny często mieszając. Po godzinie dodać korę cynamonu oraz goździki i gotować tak długom, aż sok nie odparuje i nie stanie się kleisty i lepki a aronia będzie miękka. Wyjąć korę cynamonu. Słoiczki i zakrętki wygotować we wrzątku i dokładnie wytrzeć czystą ściereczką lnianą. Gorącą konfiturę włożyć do słoiczków, zakręcić i ustawić do góry dnem pozostawiając do całkowitego wystygnięcia. Smacznego :)

piątek, 4 października 2013

Klopsiki wieprzowo-wołowe

Za oknem coraz bardziej widoczna jesień :( Nie lubimy jesieni po ciągle pada deszcz, wieje wiatr i ogólnie jest do bani. Najlepsze na takie dni jest dobre, domowe jedzenie które daje wiele przyjemności, a jeśli jeszcze ktoś lubi je przygotowywać to wtedy można się zrelaksować i zapomnieć o słocie za oknem. Dziś moją propozycją są domowe, małe klopsiki wieprzowo-wołowe z pysznymi dodatkami.

500 gram mięsa mielonego wieprzowo-wołowego
3 średnie cebule
4 ząbki polskiego czosnku
1 papryczka piri piri 
2 jajka
1,5 łyżki bułki tartej
2 łyżki tartego parmezanu
majeranek, rozmaryn, zioła dalmatyńskie 
sól, pieprz
oliwa z oliwek
1 łyżka świeżego masła

Mięso przełożyć do miski. Cebulę pokroić w bardzo drobną kostkę, czosnek wycisnąć przez praskę, papryczkę pokroić bardzo drobno. Na rozgrzanej patelni rozpuścić masło i zeszklić na nim cebulę z czosnkiem. Do mięsa dodać jajka wszystkie przyprawy i dokładnie wymieszać, dodać wystudzoną cebulę z czosnkiem, tarty parmezan i papryczkę piri piri i ponownie dokładnie wymieszać. Na samym końcu dodać bułkę tartą i dokładnie wyrobić mięsną masę co jakiś czas silnie uderzając nią o dno miski. Z masy formować małe okrągłe klopsiki. Smażyć na oliwie z oliwek na brązowy kolor. Idealny dodatek do spaghetti lub jako danie główne zapiekane pod sosem pomidorowym. Można jak ktoś lubi dodać grzyby uduszone na maśle. Smacznego :)