Na śniadanie była nowa wersja jajecznicy, ale obiad już bez szaleństw :) klasyczne pierogi ruskie z przepysznym nadzieniem z twarogu i ziemniaków mocno przyprawione i podane ze skawreczkami z wędzonego boczku.
Ciasto:
3 szklanki mąki
1 łyżeczka soli
1 szklanka wrzątku
2 żółtka
Mąkę z solą przesiewamy na stolnicę, na środku kopczyku robimy dołeczek i stopniowo, partiami wlewamy wrzątek. Zarabiamy ciasto początkowo drewnianą łyżką zagarniając mąkę z zewnątrz do środka. Kiedy mamy już wstępnie zarobione ciasto, czekamy chwilkę aż ostygnie. Wbijamy żółtka. Następnie rękoma dokładnie wyrabiamy ciasto, które powinno być sprężyste i elastyczne o gładkiej fakturze. Ciasto dzielimy na części. Każdą część cieniutko rozwałkowujemy zawsze podsypując stolnicę i wałek mąką, by ciasto się nie kleiło. Wykrawamy krążki (ja używam kubka), nakładamy nadzienie i zlepiamy zawsze od strony bardziej wilgotnej, czyli tej która leżała na stolnicy. Pierogi zlepiamy palcami a następnie widelcem dociskamy tworząc jednocześnie ładny wzorek. Gotujemy w lekko osolonym wrzątku około 10 minut od wypłynięcia.
Nadzienie:
300 gram dobrego twarogu
400 gram ugotowanych ziemniaków
2 cebule
1 pęczek szczypiorku
1 ząbek czosnku
1,5 łyżki masła
1/2 szklanki mleka
suszone pepperoncini
pieprz, sól
tymianek
W głębokiej misce rozgnieść twaróg. Cebulę obrać, pokroić w kostkę, czosnek obrać i wycisnąć przez praskę. Cebulę i czosnek usmażyć na maśle, dodać sól, pieprz oraz pepperoncini i smażyć jeszcze kilka minut. Całość zostawić do wystygnięcia. Ziemniaki połączyć z masłem i mlekiem i przygotować puree. Dodać do twarogu, wymieszać. Szczypior pokroić i dodać wraz z cebulą i czosnkiem do twarogu z ziemniakami. Dodać tymianek. Całość dokładnie wymieszać. Farsz dokładnie ostudzić. Gotowy farsz nakładać na krążki ciasta i lepić pierogi. Ugotowane pierogi polać tłuszczykiem wytopionym z wędzonego boczku i posypać skwarkami. Smacznego :)
Najlepsze pierogi na świecie! <3 Sama ostatnio ponad setkę machnęłam. :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam ruskie :) dodatek czosnku zawsze, ale szczypiorku jeszcze nigdy nie miałam. na ostro pewnie bym się bała, ale kolejne z zieleniną w środku, for sure xxx
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu :* <3 były pyszne, ciut za tymiankowe :P
OdpowiedzUsuń