Połowa urlopu już za mną, niestety :( oprócz wypoczynku nadrabiam zaległości blogowe. Na długo przed urlopem miałem w planie przygotowanie risotta z pieczonymi burakami, niestety nigdy mi nie pasowało, albo nie te dodatki w lodówce. Skoro mam już tyle wolnego czasu, trzeba było przygotować to przepyszne i kremowe risotto o absolutnie boskim kolorze.
250 gram ryżu Arborio
500 ml bulionu warzywnego lub drobiowego
3 większe dymki
3 większe buraki
1 łyżka czerwonego octu winnego
masło, oliwa z oliwek
sól, pieprz
kilka listków mięty (mam taką fajną odmianę, która pachnie troszkę melisą i cytryną)
szczypior od dymki
Buraki wyszorować szczoteczką pod bieżącą wodą - nie obierać! Piekarnik rozgrzać do temperatury 200 stopni Celsjusza. Buraki ułożyć w naczyniu żaroodpornym i piec około 2 godzin. Dymki pokroić w kostkę. W głębokim rondlu rozgrzać oliwę z oliwek i masło. Wrzucić cebulę i smażyć około 2 minut. Wsypać ryż i smażyć kolejne 5-6 minut ciągle mieszając. Po tym czasie wlać 2 chochelki gorącego bulionu i ciągle mieszając poczekać, aż ryż wchłonie cały płyn. Czynność tę powtarzamy do czasu, aż ryż będzie miękki. Upieczone buraki obieramy i ścieramy na tarce o grubych oczkach, zostawiając klika plastrów w całości. Risotto przyprawić solą, pieprzem i octem winnym, dodać buraki i dokładnie wymieszać. Na koniec dodać posiekaną miętę i łyżkę masła. Wymieszać i serwować na głębokich talerzach lub w miseczkach, udekorować plasterkami buraków, sieknym szczypiorem i miętą. Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz